Coraz więcej niewiadomych w sprawie zaginięcia Dawidka. Ktoś nie mówi całej prawdy?

Zmowa milczenia w sprawie Dawida Żukowskiego. Wszyscy zaangażowani w sprawę wydają zachowywać się dziwnie. Zaginięcie chłopca jest bardzo tajemnicze i nadal pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi. Na przykład, dlaczego służby nie uruchomiły Child Alertu?

Zmowa milczenia w sprawie Dawida Żukowskiego

Poszukiwania Dawida Żukowskiego śledzi cała Polska. Niestety 10. dzień akcji znów nie przyniósł nowych odkryć, które przybliżyłyby policjantów do odnalezienia 5-latka.

Służby mają tylko szczątkowe informacje, które nie pozwalają dokładnie odtworzyć przebiegu wydarzeń.

Policja nie wykorzystała wszystkich środków w sprawie Dawida Żukowskiego

Wydaje się, że zaginięcie Dawida Żukowskiego wymaga zastosowania wszystkim możliwych procedur. Jednak policjanci do tej pory nie uruchomili Child Alertu, czyli systemu pozwalającego na masowe rozpowszechnienie wizerunku dziecka za granicą. Wiele osób zastanawia się skąd taka decyzja. Chłopiec ma rosyjskie obywatelstwo, więc teoria o tym, że żyje i został wywieziony za granice nie może być odrzucona.

Dziennikarze „Faktu” postanowili zapytać o to zespół prasowy Komendy Stołecznej Policji. Odpowiedź, którą uzyskali w piątek 19 lipca jest dość enigmatyczna:

Poszukiwania chłopca trwają. Na tę chwilę nie udzielamy odpowiedzi na pytanie dotyczące uruchomienia procedury Child Alertu

Prokuratura prowadzi śledztwo

Śledztwo w sprawie Dawidka nadal trwa. Prokuratura Okręgowa w Warszawie na razie analizuje kilka śladów. Funkcjonariusze odnaleźli telefon Pawła Ż. Kluczowe może okazać się odzyskanie danych z uszkodzonego urządzenia. Niedawno pojawiła się również informacja, że w skodzie ojca Dawida Żukowskiego mogą znajdować się ślady krwi i moczu 5-latka. Śledczy sprawdzają też trop porzuconego noża i worka na jednym z warszawskich ogródków działkowych. Wszystko wskazuje na to, że skupiają się na czarnym scenariuszu i ewentualnej śmierci dziecka.

Zmowa milczenia w sprawie Dawida dotyczy także jego bliskich?

Niestandardowe jest także zachowanie rodziny i sąsiadów Dawida Żukowskiego. Wydaje się, że wszyscy milczą na temat tego, co działo się w domu chłopca. Wiadomo, że relacje między Pawłem Ż. a jego żoną Julią były skomplikowane. Matka Dawida niedługo przed dramatem doniosła na męża do prokuratury. Prawdopodobnie chodziło o przemoc domową.