×

Dlaczego matka Dawidka nie zadzwoniła od razu na policję? Wyciekły jej zeznania

Dawid Żukowski cały czas nie został odnaleziony. Policja, strażacy, ochotnicy i bliscy 5-latka, którzy mają nadzieję, że chłopczyk odnajdzie się cały i zdrowy, szukają go każdego dnia. Dziś nieco więcej wiemy o tej historii i o tym, jak zachowała się matka Dawidka w czasie zaginięcia. Pojawiły się głosy, jakoby kobieta za późno zgłosiła sprawę na policję. Dariusz Loranty, emerytowany policjant i negocjator, jest zdania, że matka powinna wcześniej zgłosić zaginięcie syna.

Gdy ojciec dziecka nie odwiózł go na czas do domu, dopiero przed północą matka Dawidka zgłosiła sprawę na policję

Dla wielu to za późno, biorąc pod uwagę fakt, że kobieta już około 19:00 otrzymała wiadomość, że nigdy więcej nie zobaczy synka. Dlaczego czekała tak długo?

materiały policyjne

materiały policyjne

Zachowanie kobiety komentuje w rozmowie z Fakt24.pl emerytowany policjant. Co uważa o zgłoszeniu zaginięcia chłopca?

Zachowanie matki w tej sytuacji jest dla mnie niezrozumiałe. Zawsze, kiedy istnieje zagrożenie, że dziecku może się coś stać, kobiety reagują błyskawicznie, czasami nawet przesadnie. Każda matka w takiej sytuacji zareagowałaby szybciej, tym bardziej, że ta kobieta dużo wcześniej otrzymała wiadomość od męża z realną pogróżką, że więcej nie zobaczy syna. Dlaczego od razu nie zadzwoniła, chociażby na numer 112? We wszystkich podobnych przypadkach, z którymi miałem do czynienia, odzew matki był natychmiastowy. Tutaj mamy sytuację bardzo opóźnionej reakcji

materiały policyjne

materiały policyjne

Do zeznań matki Dawida Żukowskiego trafiła TVP info. Wynika z nich, że kobieta od razu nie udała się na policję, ponieważ kilka razy wcześniej mąż groził jej w podobny sposób, ale później i tak odwoził syna

Śledczy z TVP info mówi: „Z jej relacji wynika, że ojciec Dawida kilkakrotnie miał nie odwieźć chłopca do niej na czas. I nie reagował na jej ponaglenia. Kobieta musiała wtedy jechać po dziecko do Grodziska. Mąż miał tłumaczyć później swoje zachowanie, że np. Dawid zasnął i nie chciał go budzić”.

Zeznania kobiety wskazywały na to, że już wcześniej doświadczała podobnych zachowań ze strony męża, dlatego też dopiero po kilku godzinach pojechała do jego mieszkania, a stamtąd udała się na policję, ponieważ telefonicznie nie mogła zgłosić zaginięcia.

Matka Dawidka nie potraktowała niepokojąco SMS-a od męża, ponieważ wcześniej otrzymywała podobne treści?

Tak można wnioskować z jej zachowania. Warszawski prokurator skomentował także ten fakt: „Z relacji kobiety wynika, że SMS od męża potraktowała jako robienie jej na złość, złośliwość męża. Dlatego też nie podejmowała żadnych gwałtownych kroków”.

Wszyscy, którzy mają jakiekolwiek informacje, są proszeni o kontakt pod numerem tel. 22 755 60 10 (-11,-12,-13) lub numerem alarmowym 112

Może Cię zainteresować