11-letnia Daria zaginęła w ten sam dzień co 10-letnia Kristina. Szła na lekcję tańca
W Iwaniwce na Ukrainie zaginęła 11-letnia Daria. Dziewczynka zniknęła w drodze na zajęcia taneczne. Poszukiwania, w które zaangażowani są policjanci, żołnierze i wolontariusze, trwają już od kilku dni. Mieszkańcy wspominają, że w dzień jej zaginięcia usłyszeli krzyk dziecka.
11-letnia Daria zaginęła w drodze na lekcje tańca
Od kilku dni w Iwaniwce wszyscy zadają sobie to samo pytanie. Co stało się z 11-letnia Darią Lukianenko? Niestety, na razie wygląda na to, że dziewczynka przepadła bez śladu. Daria wyszła na zajęcia taneczne w czwartek 13 czerwca około 14:00. Jednak nigdy nie dotarła na miejsce. Rodzice zgłosili zaginięcie dziewczynki jeszcze tego samego dnia. Nie mieli pojęcia, gdzie jest ich córka, a telefon 11-latki był wyłączony.
11-letnia Daria zaginęła w trakcie prowadzenia relacji na żywo
Mieszkańcy wspominają, że tuż przed zaginięciem Darii, usłyszeli rozdzierający krzyk. Byli pewni, że dziecko zostało zaatakowane przez zwierzę. Wyszli na zewnątrz sprawdzić co się stało, ale 11-latki już nie było. W związku z relacją mieszkańców wsi, policjanci podejrzewają porwanie. Kluczowy w sprawie może okazać się Instagram. Na chwilę przed zaginięciem Daria zaczęła tam prowadzić relację na żywo, która została nagle przerwana. Policjanci starają się odzyskać nagranie.
Materiały Policyjne
Ktoś próbował się dorobić na dramacie rodziny
Śledczy na razie wykluczają teorię, że rodzice mieli coś wspólnego ze zniknięciem córki. W rodzinie Darii nie było poważnych problemów. W akcję poszukiwawczą są zaangażowani nie tylko policjanci, ale także nurkowie, żołnierze, wolontariusze i psy tropiące.
Niestety nie wszyscy mają dobre intencje. Pewien 24-latek próbował wzbogacić się na bólu bliskich Darii. Zadzwonił do rodziny dziewczynki i chciał otrzymać wynagrodzenie w zamian za informacje na temat 11-latki. Po jego zatrzymaniu przez policję, okazało się, że był oszustem.
Materiały Policyjne
11-letnia Daria zaginęła tego dnia co Kristina z Mrowin
Sprawa Darii przypomina morderstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin. Obie dziewczynki zaginęły tego samego dnia i o podobnej godzinie. Niestety w przypadku Kristiny, sprawa miała tragiczny finał. Jeszcze w dniu zaginięcia, w lesie oddalonym od jej domu o 6 km, odnaleziono zwłoki dziewczynki. Miała liczne rany kłute szyi i klatki piersiowej.
Zabójcą Kristiny okazał się 22-letni Jakub. Według najnowszych doniesień, zabił 10-latkę, ponieważ zakochał się w jej matce, a dziewczynka była przeciwna ich związkowi. Morderca przyznał się do zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, teraz grozi mu dożywocie.
