×

To tam zaczęła się katastrofa ekologiczna Odry? Właśnie pojawił się nowy trop!

Gdzie zaczęła się katastrofa ekologiczna Odry? Pojawił się nowy trop w sprawie, która od jakiegoś czasu jest tematem numer jeden w polskich mediach. Do nowych wniosków doszli parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej, którzy przeprowadzają kontrole w instytucjach wzdłuż biegu rzeki.

Katastrofa ekologiczna na Odrze. Co się stało?

Katastrofa ekologiczna na Odrze to największa katastrofa w Polsce na przestrzeni ostatnich lat. Przypomnijmy, pomór ryb w rzece na odcinku od Oławy w dół był obserwowany od końca lipca. Z każdym kolejnym dniem sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna. Do dnia dzisiejszego strażacy i wędkarze odłowili w sumie ponad 100 ton śniętych ryb. Co więcej, rzeka zaczęła zagrażać również osobom, które miały z nią kontakt – są pierwsi pacjenci po kontakcie z Odrą.

Poszukiwanie sprawców zatrucia Odry

Trwa poszukiwanie sprawców zanieczyszczenia rzeki.

W związku z tym w sobotę, 13 sierpnia, komendant główny policji wyznaczył nagrodę za pomoc w wykryciu sprawców skażenia Odry w wysokości miliona złotych. Do służb momentalnie zaczęły napływać kolejne zgłoszenia, które są na bieżąco weryfikowane.

Gdzie zaczęła się katastrofa ekologiczna Odry?

Własne dochodzenie w sprawie katastrofy na Odrze rozpoczęli parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej. Przeprowadzają oni kontrolę wzdłuż biegu rzeki w takich instytucjach jak: urzędy wojewódzkie, stacje sanepidu, inspektoraty ochrony środowiska i oddziały Wód Polskich. Głos w sprawie wniosków zabrała związana z nadodrzańskim Raciborzem, specjalizująca się m.in. w sprawach ochrony środowiska posłanka KO Gabriela Lenartowicz.

Tu, na Śląsku, wydaje się, wyłania się obraz, że wszystko się zaczęło. I nie zaczęło się w lipcu, a zaczęło się już w marcu

– wskazała Lenartowicz.

W marcu mieliśmy na wysokości Kanału Gliwickiego, rzeki Kłodnicy, Kanału Kędzierzyńskiego poważne epizody. Wszystko wskazuje na to, że był to początek tej katastrofy. Używam słowa: epizody, bo tego określenia użył pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodnej minister Marek Gróbarczyk na posiedzeniu komisji. Ale jakże nazwać epizodem coś, co może skutkować ogromnym obciążeniem zdrowia, życia i bezpieczeństwa ludzi

– zapytała posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Co więcej, w związku z dalszym dochodzeniem Lenartowicz zapowiedziała również kontrole wojewódzkich inspekcji sanitarnych i weterynaryjnych oraz Wód Polskich Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach (RZGW).

Chcemy zobaczyć, czy zostały tam przeprowadzone kontrole zgodności z tymi decyzjami, czy te decyzje nie były nadmiarowe

– zasygnalizowała.

Tymczasem Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu odpowiedział na dochodzenie senatora KO Krzysztofa Brejzy. Oczywiście oznajmił, że „na podstawie dotychczasowych informacji ustalono, że źródło zanieczyszczenia rzeki Odry znajdowało się poza terenem województwa dolnośląskiego”.

„To głęboki kryzys państwa”

W Lenartowicz z zebranych informacji wyłania się „obraz państwa, które nie działa”.

Jeszcze nie wiemy do końca, czy to państwo nie działa, bo nie chce działać, czy nie działa tylko dlatego, że jest zupełnie niekompetentne. […] To głęboki kryzys państwa. Obywatele muszą czuć się bezpiecznie, bo taka jest rola państwa, […] obywatele muszą mieć do tego państwa zaufanie – a to jest warunek, aby państwo mogło pełnić tę rolę.

Nie da się ukryć jednego. Gdyby reakcja rządu była szybsza, dziś skala gigantycznego problemu, nie byłaby tak duża.

Źródła: www.msn.com

Może Cię zainteresować