×

Natalia zadźgała swoje córeczki, roczną Laurę i 12-letnią Emilkę. Dziś usłyszała wyrok

33-letnia Natalia z Lublina była matką dwóch cudownych córeczek – 13-miesięcznej Laury i 12-letniej Emilki. Była, ponieważ kobieta odebrała im życie zadając serię ciosów nożem. Po okrutnej zbrodni próbowała poderżnąć sobie gardło, ale przeżyła. Więcej na ten temat tutaj. Teraz dzieciobójczyni usłyszała wyrok.

Brutalna zbrodnia

Przypomnijmy, że do makabrycznej zbrodni doszło w styczniu tego roku przy ul. Cedrowej w Lublinie. Kiedy partner Natalii, Wojciech, wracał do domu z nocnej zmiany w kopalni, nie mógł otworzyć drzwi, co po chwili zaczęło go niepokoić. Wydawało mu się, że że wewnątrz nie ma nikogo, choć miała na niego czekać Natalia wraz z dziećmi.

Gdy udało mu się wejść do mieszkania dzięki pracownikom opieki społecznej, wszyscy zamarli – na ścianach, meblach i podłodze było pełno krwi. Przeżyła tylko Natalia, matka dziewczynek, która doprowadziła do ich śmierci i próbowała odebrać życie również sobie. Więcej na ten temat tutaj.

Dlaczego to zrobiła?

Według ostatecznych ustaleń prokuratury, Natalia była zazdrosna o konkubenta.Kobieta twierdziła, że groził jej odejściem i tym, że odbierze dzieci. Próbowała go powstrzymać. W czasie śledztwa podkreślała także, że Wojtek wielokrotnie poniżał ją oraz jej córkę z pierwszego małżeństwa.

Obserwacja psychiatryczna

Po brutalnym morderstwie kobieta została poddana obserwacji psychiatrycznej, w wyniku której biegli stwierdzili, że jest zdrowa, a przede wszystkim poczytalna. Dobrze więc wiedziała, co robiła, kiedy odbierała dziewczynkom życie.

Wyrok

We wtorek 11 grudnia kobieta usłyszała wyrok, jakim jest dożywotnia kara pozbawienia wolności z możliwością wcześniejszego zwolnienia, jednak dopiero po 30 latach odsiadki. Ta informacja wstrząsnęła Natalią, która dosłownie rozpłakała się podczas odczytywania wyroku. Sąd okręgowy w Legnicy nie miał jednak dla niej żadnej litości.

Z pewnością wszystkim zasiadającym na sali osobom łatwiej byłoby zrozumieć całą sytuację, gdyby kobieta była umysłowo chora.

Ta zbrodnia jest trudna do wyobrażenia! Nie ma racjonalnego motywu, który pozwoliłby nam zrozumieć to, co się stało. Chciałaby, żeby świat wyglądał tak, jak tego oczekuje, bo w przeciwnym wypadku reaguje tak, jak zareagowała. Jak stwierdzili biegli, zachowanie wobec córek było najprawdopodobniej przeniesieniem złości z partnera na dzieci – mówił sędzia Witold Wojtyło

Uzasadnienie wyroku

Na koniec sędzia Wojtyło zaznaczył, że kobieta dopuściła się dwóch najcięższych zbrodni, które zostały popełnione w jednym ciągu i nie były poparte żadnym racjonalnym uzasadnieniem. Ze względu na to, że kobieta, u której nie stwierdzono żadnej choroby psychicznej, nie chce poddać się pełnej resocjalizacji, sąd nie miał wyjścia i podjął taką, a nie inną decyzję – dożywocie i zaostrzenie okresu, po którym Natalia będzie mogła starać się o zwolnienie warunkowe. Wyrok nie jest prawomocny.

Może Cię zainteresować