Wielka Brytania – zmarł mężczyzna uderzony przez gałąź. Przy rannym wiernie trwał jego pies…
Wielka Brytania – zmarł mężczyzna uderzony przez gałąź. Feralnego dnia, wyprowadzał na spacer swojego psa w Black Wood (Liverpool). Porywisty wiatr sprawił, że na mężczyznę spadła gałąź jednego z drzew. Gdy służby dotarły na miejsce, przy właścicielu nadal trwał jego pies.
60-latek jest jedną z ofiar huraganu Ciara.
Sztorm Ciara
Sztorm Ciara, przez Niemców nazwany orkanem Sabine, uderzył w Wielką Brytanię z potężną siłą. Wiele osób zostało rannych, są również dwie ofiary śmiertelne.
Ciarze towarzyszyły ulewne deszcze, które sprawiły, że wiele terenów w Anglii pozostaje pod wodą. Przerwano dostawy prądu do setek tysięcy domów i firm.
Anglia i Niemcy borykają się z problemami komunikacyjnymi. Odwołano wiele lotów.
Zmarł mężczyzna uderzony przez gałąź
Jedną z ofiar Ciary jest 60-letni mężczyzna, który wyprowadzał na spacer psa w Black Wood.
W trakcie spaceru, na mężczyznę spadła gałąź jednego z drzew. 60-latek trafił do szpitala. Jak przekazał mediom rzecznik lokalnej policji, gdy służby ratunkowe przybyły na miejsce zdarzenia, przy mężczyźnie wiernie trwał jego pies. Zwierzę nie ucierpiało w wypadku.
Dzięki mikroczipowi psa, policja szybko zidentyfikowała jego właściciela. Niestety, mężczyzna zmarł z powodu odniesionych obrażeń.
60-letni właściciel psa jest drugą ofiarą śmiertelną Ciary.
Wcześniej, w niedzielne popołudnie, gdy wiatr osiągał prędkość do 145 km/h, zginął inny mężczyzna. Powalone drzewo zgniotło samochód 58-latka w trakcie jazdy.
To nie koniec problemów
Jak wynika z najnowszych prognoz, to nie koniec niszczycielskiego żywiołu. Brytyjscy meteorolodzy ostrzegają przed silnym wiatrem i opadami deszczu, które dotrą do Wielkiej Brytanii w najbliższy weekend.
Chociaż główne uderzenie Ciary już minęło, synoptycy spodziewają się wiatru o prędkości 60 km/h. Będą mu towarzyszyć opady śniegu i oblodzenia.