×

Marcel wrócił ze szkoły do domu. W mieszkaniu zobaczył zwłoki 5 rodzeństwa

Młoda Niemka udusiła własne dzieci. Jak twierdzi zrobiła to, bo była emocjonalnie przybita. Kobieta po tym, jak rozstała się ze swoim trzecim mężem prawdopodobnie opiekowała się nimi sama.

Udusiła swoje dzieci

Tragedia rozegrała się w Solingen, mieście w północno-zachodnich Niemczech, w Nadrenii Północnej-Westfalii. Nie znamy wszystkich szczegółów, które doprowadziły do tragedii. Wiadomo, że 27-latka, Christiane K., od dwóch lat cierpiała na depresję, po tym jak rozstała się ze swoim wieloletnim partnerem, który jest ojcem czwórki dzieci (w kwietniu tego roku próbował on popełnić samobójstwo). Prawdopodobnie psychicznie nie udźwignęła ciężaru wychowywania samotnie szóstki dzieci i dlatego zdecydowała się na rozpaczliwe rozwiązanie.

Miał ogromne szczęście, że był w szkole

W ostatnią środę lub w czwartek, podczas gdy jej najstarszy syn 11-letni Marcel był w szkole, młoda kobieta najpierw podała piątce swoich pozostałych dzieci silne środki uspokajające, a następnie je udusiła. Zamordowało trzy córki, w wieku 3 lat, 2 lat i 1 roku oraz dwóch synów w wieku 6 lat i 8 lat. Jak przypuszczają śledczy jej najstarszy syn uratował się tylko dlatego, że nie był wtedy domu.

Tego nikt nie chciałby widzieć

Chłopiec prawdopodobnie zdołał jednak wrócić ze szkoły podczas, gdy w domu rozgrywał się cały ten horror. Choć nie jest jasne, czy był naocznym świadkiem, jak jego mama dusi jego siostrzyczki i braci. Nie wiemy także, ile rozumiał z tego, co się dzieje. Po dokonanych mordach matka na szczęście nie próbowała zabić swego najstarszego syna. Zadzwoniła do swojej matki i opowiedziała jej, co zrobiła. Ta zawiadomiła policję. W międzyczasie kobieta wzięła z sobą Marcela i wybrała się z nim w podróż pociągiem, prawdopodobnie jechała do swej matki. Z tego momentu znamy niewiele szczegółów, ale wiadomo, że kobieta próbowała popełnić samobójstwo. Rzuciła się w pewnym momencie z pędzącego pociągu. Odniosła dość poważne obrażenia, ale nie udało jej się odebrać sobie życia. W tej chwili przebywa w szpitalu. Chłopiec natomiast znajduje się pod opieką swojej babci.

Dlaczego udusiła dzieci?

Śledczy do tej pory nie byli w stanie w pełni przesłuchać młodej kobiety – podobno nie jest ona w stanie psychicznym, który by na to pozwalał. Funkcjonariusze, którzy zajmują się sprawą opowiadają, że nawet dla nich widok zastany w mieszkaniu był przerażający. I to pomimo, że widzieli już niejedno morderstwo i niejedne zwłoki. Jak dodają, w przerażającym stanie było też samo mieszkanie, gdzie rozegrała się tragedia.

Podobna tragedia rozegrała się na początku tego roku w USA. Pielęgniarka udusiła swoje własne dzieci śpiewając im przy tym kołysanki.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Źródła: www.dailymail.co.uk, www.thelocal.de, www.dw.com

Może Cię zainteresować