„Świat według Kiepskich” nadal powstaje. Śmierć aktorów nie wstrzyma produkcji
„Świat według Kiepskich” nadal powstaje. Śmierć serialowego „Boczka” oraz „Paździocha” nie zrobiła najmniejszego wrażenia na produkcji. Kolejne odcinki już niebawem trafią na ekrany telewizorów. Czy to nie najwyższa pora, aby zakończyć ciągnący się od 1999 roku serial?
Skład się zmienił
Serial „Świat według Kiepskich” znają w Polsce wszyscy. Przez 22 lata skład ekipy filmowej ulegał rozmaitym przemianom. Na przestrzeni tak długiego czasu widzowie bardzo mocno zżyli się z postaciami z ekranu. Nic więc dziwnego, że odejście ulubionych aktorów było tak bolesne. Gdy w 2007 roku zmarła Krystyna Feldman wiele osób nie wyobrażało sobie, że serial może być kontynuowany bez niej. Telewizja zdecydowała jednak o dalszej produkcji. Później w 2016 roku odszedł Bohdan Smoleń. Choć żal po serialowym listonoszu był ogromny i tym razem nie wstrzymano produkcji.
Wydawało się jednak, że śmierć Dariusza Gnatowskiego oraz Ryszarda Kotysa ostatecznie zakończy erę „Kiepskich”. Tak się jednak nie stało. Względy finansowe okazały się ważniejsze niż pamięć po zmarłych. Pomimo tego, że serialowi Marian Paździoch oraz Arnold Boczek już nie żyją, to jednak wciąż możemy ich oglądać w nowych odcinkach serialu. Andrzej Grabowski w najnowszym wywiadzie udzielonym dla Świata Seriali wyjaśnił jak to możliwe.
Kiedy zaczynaliśmy zdjęcia do „Kiepskich” miałem 47 lat, Rysiek Kotys 67, czyli był młodszy niż ja teraz. Ostatnimi czasy Rysiek był już mocno schorowany. Mówię o tym, bo on sam o tym pisał i mówił w wywiadach.
Z kolei, Nina Terentiew stwierdziła, że kontynuacja „Kiepskich” oraz możliwość produkcji nowych sezonów zależą wyłącznie od Grabowskiego. Aktor przeszedł niedawno ciężką operację, ale to wcale nie oznacza, że zamierza porzucić pracę w kultowym serialu.
„Świat według Kiepskich” nadal powstaje
Andrzej Grabowski podzielił się swoimi przemyśleniami na temat kontynuacji serialu „Świat według Kiepskich”. Wyznał, że niewiele brakowało, aby „Paździoch” nie pojawił się w ogóle w ostatnim sezonie.
W odcinkach, które zobaczymy wkrótce jeszcze Rysiek wystąpił, ale w kolejnym sezonie wymyślono, że Paździocha nie będzie już na wizji, będzie tylko krzyczał ze swojego mieszkania. Rysiek nagrywał to jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć. Kiedy zaczęliśmy kręcić, czwartego czy piątego dnia, Rysiek zmarł, więc gdyby nie było tych nagrań, nie byłoby Ryśka w serialu. A on będzie, choć tylko głosem. To są takie historie, o których widz nie wie, a one się zdarzają. Dla nas to było bardzo ciężkie przeżycie. Trwały zdjęcia, Ryśka już nie było, a jego teksty ciągle szły przez 12 odcinków. Darek Gnatowski – Boczek zagrał w ostatnim sezonie z Ryśkiem, potem nagle zabrał go COVID-19. I nie było już także Darka.
Grabowski uważa jednak, że serial powinien być kontynuowany niezależnie od zmian w składzie aktorskim.
Zastanawiałem się nawet, czy serial powinien trwać, bo zasadniczy skład już się wykruszył. Nie ma Paździocha, którego grał Rysiek Kotys, Boczka, którego grał Darek Gnatowski, od dawna nie ma Babki czyli Krystyny Feldman czy Edzia listonosza – Bohdana Smolenia. Niemniej uważam, że należy go kontynuować, tym bardziej, że to nie jest serial, który trwał przez kilka miesięcy, tylko niemal ćwierć wieku. Takiego serialu nie wolno odkładać ot tak sobie, bez najważniejszego powodu.
Nieco innego zdania są widzowie, którzy już od jakiegoś czasu na oficjalnym profilu serialu dają do zrozumienia, że kontynuacja produkcji bez kluczowych postaci jest zwyczajnie niesmaczna.