×

Skandal w toruńskiej szkole. Dyrektor zwiesił polonistkę za lekcję o depresji

Skandal w toruńskiej szkole podstawowej. Nauczycielka z 26-letnim stażem została zawieszona przez dyrektora placówki za to, że przeprowadziła lekcję na temat depresji. „Rozpętało się piekło” – relacjonuje kobieta.

Skandal w toruńskiej szkole

Trzecia fala, czwarta fala koronawirusa, nauka zdalna lub stacjonarna, przeplatana newsami o kolejnym ognisku zachorowań w szkole – to czas, w którym rośnie liczba dzieci, doświadczających problemów ze zdrowiem psychicznym. To poważny problem, z którego nie wszyscy zdają sobie sprawę. Jak się okazuje, nawet dyrektorzy szkół podstawowych nie do końca rozumieją powagę sytuacji. Świadczy o tym kuriozalna decyzja dyrektora szkoły podstawowej w Toruniu. Zwolnił nauczycielkę za to, że realizowała program zawarty w podręczniku do języka polskiego…

Na jednej ze stron podręcznika znalazł się tekst, w którym poruszono temat anoreksji. Ponieważ spotkał się on z dużym zainteresowaniem uczniów, polonistka rozmawiała z nimi również o innych problemach, które często dotykają nastolatków. W ramach zadania domowego dzieci miały przygotować reportaż na temat depresji.

Powstały ciekawe, mądre reportaże

– twierdzi polonistka.

I rozpętało się piekło

– dodaje.

Dyrektor oskarża polonistkę

Polonistka z 26-letnim stażem poniosła konsekwencje tego, że postanowiła poruszyć z uczniami trudne tematy. Została zawieszona. Dyrektor szkoły twierdzi, że nauczycielka nie była wystarczająco kompetentna do tego, by przeprowadzać lekcję na temat depresji, ponieważ nie jest psychologiem. Mało tego, przełożony zarzucił nauczycielce, że doprowadziła do tego, że dwoje dzieci zaczęło się samookaleczać. 

Rozmawiałam z wieloma psychologami. Każdy z nich zapewnił mnie, że samookaleczenia są wynikiem narastających problemów. Nie zdarzają się ot tak, a już na pewno nie po lekcji, która miała służyć dzieciom, otworzyć je na zrozumienie wielu trosk wieku dojrzewania.

– argumentuje nauczycielka w rozmowie z „Gazetą Pomorską”.

Kobieta nie rozumie, skąd tak radykalna decyzja dyrektora. Nie czekał nawet na decyzję z kuratorium. Wykorzystał specjalną procedurę, która daje dyrektorowi prawo natychmiastowego zawieszenia nauczyciela, gdy zagraża on zdrowiu i życiu uczniów.

Co ciekawe, Komisja Dyscyplinarna przy Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy uchyliła decyzję dyrektora. Dlatego złożył on zażalenie do komisji dyscyplinarnej przy Ministerstwie Edukacji i Nauki w Warszawie, ale ta utrzymała zawieszenie.

Polonistka bierze leki na wzmocnienie psychiki

W efekcie polonistka sama boryka się z problemami psychicznymi. Nie umie sobie poradzić z tym, jak ją potraktowano po tylu latach pracy.

Teraz sama bierze leki na wzmocnienie psychiki. Straciła bowiem bardzo wiele. Dobre imię i pasję życia, bo nie może wrócić do szkoły we wrześniu. Kochała uczyć dzieci nie tylko języka polskiego. Nigdy nie zostawiała ich samym sobie, wiedziały, że mogą z nią porozmawiać, jeśli czułyby taką potrzebę. Nie bały się zadawać jej pytań i dyskutować o sprawach trudnych.

– opisuje „Gazeta Pomorska”.

Łatwo wskazać „winnego” i wyrzucić go z pracy. Pytanie tylko, czy w takim razie psycholodzy poruszają z uczniami ten drażliwy, ale bardzo ważny temat, jeśli dla nauczycieli ma on pozostać tematem tabu. Wyrzucenie ze szkoły nauczycielki, która odważyła się porozmawiać z dziećmi o anoreksji i depresji, nie rozwiąże problemów nastolatków.

Niedawno informowaliśmy o samobójstwie dwóch 13-latek, które powiesiły się na gałęzi drzewa, nieopodal domu jednej z dziewczynek.

Może Cię zainteresować