×

Rydzyk znów żąda pieniędzy na radio: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”

Rydzyk znów żąda pieniędzy na Radio Maryja. Jego zdaniem, słuchacze ciągle wpłacają za mało. Chce też, żeby finansowali jego szkołę.

Obrotny redemptorysta

Toruński biznesmen w sutannie, Tadeusz Rydzyk pod rządami Prawa i Sprawiedliwości przeżywa najlepszy okres w swojej karierze. Nigdy nie powodziło mu się tak dobrze jak teraz. Na konto fundacji Rydzyka Lux Veritatis pieniądze z budżetu państwa płyną wartkim strumieniem, a na dobrostan redemptorysty i powodzenie jego licznych biznesów zmuszeni są zrzucać się wszyscy podatnicy, bez względu na to, czy są katolikami, czy nie.

Jak obliczył portal Money.pl, w ciągu minionych 5 lat podatnicy redemptorysta otrzymał łącznie 300 milionów złotych. Oczywiście, jego zdaniem to kropla w morzu potrzeb.

Ostatnio w rozmowie z Naszym Dziennikiem znów zażądał pieniędzy. Jego zdaniem, chociaż PiS regularnie obsypuje go pieniędzmi, to słuchacze Radia Maryja powinni się postarać bardziej. Jak przekonywał, stawką jest niezależność założonego i kierowanego przez niego medium:

Jak zakładaliśmy radio, powiedzieliśmy sobie, że nie będzie ono utrzymywało się z reklam. (…) Wielcy tego świata nie mogą wpływać na to, co mówimy. To jest wolny głos. „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie” (Mt 10, 8). Wierzyliśmy, że utrzyma się dzięki ludziom. Te środki nie są duże, ale są i dzięki temu Radio Maryja jest niezależne.

Rydzyk znów żąda pieniędzy

Kłopot w tym, że Radio Maryja nie ma zbyt wielu słuchaczy. Jego udział w rynku nie przekracza 2,3 proc, co przekłada się na niecałe pół miliona odbiorów. Ilu z nich zapragnie jeszcze głębiej sięgnąć do kieszeni?

W każdym razie ojciec Rydzyk zdaje się liczyć na naprawdę wiele. W dalszej części wywiadu zachęca swoich fanów, by, skoro już mają wpłacać, to niech wysupłają przy okazji na jego Wyższą Szkołę Komunikacji Społecznej i Medialnej.

Gdyby zechcieli przekazywać stały datek na naszą uczelnię, przeznaczać odpis podatkowy na dobry cel… Może czytelnicy Naszego Dziennika pomogliby znaleźć takich ludzi, powiedzieliby im o naszej uczelni?

Warto dodać, że szkoła Rydzyka jest prywatna i dość droga. Żeby tam studiować, trzeba uiścić wysokie czesne. Jego wysokość jest uzależniona od kierunku studiów, uśredniając wychodzi około 2 tysięcy złotych za semestr. Za te pieniądze uczelnia oferuje niewiele. Jeśli chodzi o poziom nauczania to w ogólnopolskim rankingu znajduje się daleko poza pierwszą setką publicznych i niepublicznych wyższych uczelni w Polsce.

Na szczęście, zdaniem jej założyciela i szefa, w nauczaniu nie chodzi o poziom ani o możliwości znalezienia pracy po studiach, tylko o katolickie wartości oraz patriotyzm.

Źródła: www.o2.pl, www.press.pl, www.radiomaryja.pl
Fotografie: Imgur (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować