„Nadzieja na odnalezienie ich żywych zniknęła”. Przerwano akcję ratunkową na Nanga Parbat
Jedenaście dni temu utracono kontakt z Daniele Nardim i Tomem Ballardem. Akcja ratunkowa na Nanga Parbat, której celem było odnalezienie himalaistów, nie przyniosła spodziewanych rezultatów. Nie ma już nadziei, że odnajdą się żywi.
Pokonywanie przeciwności
Nardi i Ballard rozpoczęli wyprawę na Nanga Parbat pod koniec grudnia. Nie zrezygnowali ze wspinaczki nawet, gdy przez kilka tygodni utrzymywała się fatalna pogoda.
Wspięli się na wysokość 6 300 m
Ostatecznie postawili czwarty obóz na wysokości 6 000 metrów, a następnie wspięli się 300 metrów wyżej na tzw. Żebro Mummery’ego. Później niestety kontakt z himalaistami urywa się. Ostatnie wiadomości od nich pochodzą z 24 lutego.
Akcja ratunkowa
Z powodu złych warunków pogodowych dopiero 28 lutego zorganizowano dwa loty zwiadowcze śmigłowcem. O czym pisaliśmy tutaj. Sytuacja zrobiła się jeszcze bardziej niebezpieczna z powodu lawiny, która zeszła tego dnia zboczem góry.
Nie natrafiono na żadne ślady
Zorganizowane były również działania „z ziemi”. Alex Txikon i trzech innych wspinaczy wyraziło chęć pomocy w poszukiwaniach zaginionych himalaistów. Jednak żadnych śladów Nardiego i Ballarda nie znaleziono.
Jak powiedział Txikon, po wyprawie ratunkowej, która nie przyniosła pozytywnych efektów:
To koniec
Koniec poszukiwań?
Chociaż oficjalnie nikt nie mówi o definitywnym zaprzestaniu akcji ratunkowej, to fatalne warunki pogodowe skutecznie ją utrudniają. W najbliższym czasie poszukiwania himalaistów będą prowadzone tylko z bazy, przy użyciu teleskopu.
Nie mają szans na przeżycie
Jak podaje BBC, „nadzieja na odnalezienie ich żywych zniknęła”. Prawdopodobnie Nardi i Ballard zostali porwani przez ogromną lawinę.
Search for #UK climber #Tomballard and #Italy climber #Danielenardi on #Nangaprabat called off – nothing found. It's thought they were swept away in a huge avalanche high up on the #Mummery spur/rib
— Richard Galpin (@RgalpinBBC) March 6, 2019
Niebezpieczna pasja
Nanga Parbat nazywana jest potocznie „zabójczą górą”. To drugi ośmiotysięcznik po Annapurnie pod względem wskaźnika śmiertelności, który wynosi 28 %.
Kiedyś na tej górze otarł się o śmierć Adam Bielecki, którego ocalił Daniele Nardi.
Rok temu ten sam himalaista organizował akcję ratunkową dla Tomasza Mackiewicza i Elizabeth Revol. Niestety naszego rodaka nie udało się uratować.