×

Prezerwatywy po recyklingu! Ta fabryka myła kondomy i sprzedawała jako nowe

Określenie „Janusze biznesu” nabiera nowego znaczenia, gdy widzisz pomysł na zarobek tego pokroju… Prezerwatywy po recyklingu? Jeśli komuś wydaje się, że brzmi to abstrakcyjnie, powinien porozmawiać z tymi, którzy mieli okazję z nich skorzystać. Przejęto ponad 320 tysięcy „gumek”, które były myte i sprzedawane nieświadomym niczego klientom!

Prezerwatywy po recyklingu

Ludzie mają różne pomysły na zarobek. Czasem balansują one na granicy etyki i dobrego smaku, czasem… nie tylko są niemoralne, ale i trudno w ogóle uwierzyć, że komuś przyszły one do głowy.

Wietnamskie władze w ubiegłą sobotę zorganizowały nalot na nielegalną fabrykę, zaaranżowaną w zwykłym, prywatnym domu w prowincji Binh Duong. Właścicielką zakładu okazała się 32-letnia Pham Thi Thanh Ngoc. Przyłapana przez służby kobieta przyznała, że zdecydowała się na… mocno naciągany biznes.

Każdego miesiąca kobieta otrzymywała od nieznanej osoby ponad tysiąc zużytych prezerwatyw. Następnie oczyszczano je tak, by wyglądały na nowe (nie wiadomo, czy kobieta pracowała nad tym sama, czy też miała współpracowników).

Prezerwatywy myto, suszono, nawlekano na specjalne drewienko, zwijano i pakowano w taki sposób, by wyglądały jak nowe. Po takim „odświeżeniu”, zdaniem 32-latki, gotowe były do ponownego użycia.

Kondomy trafiały w ręce nieświadomych klientów.

Ok. 360 kg „odświeżonych” kondomów

Gdy policja przeprowadziła niespodziewany nalot na fabrykę, okazało się, że swoisty „recykling” był procederem na ogromną skalę.

Na rynek do tej pory miało trafić prawie 324 tys. zużytych prezerwatyw, co z kolei odpowiada aż 360 kilogramom „gumek”!

Takie informacje przekazał „Vietnam Insider”.

Prezerwatywy są zakwalifikowane jako produkty, więc pod tym kątem będziemy sprawdzali jakie przepisy zostały złamane

– poinformował przedstawiciel lokalnych władz.

Każdego roku w Wietnamie, w którym mieszka blisko 90 milionów ludzi, według szacunków zużywanych jest od 500 do 60 milionów prezerwatyw. Teoretycznie zatem działalność nielegalnej fabryki może wydawać się stosunkowo niewielkim problemem.

Należy jednak wziąć pod uwagę, że zużyte prezerwatywy nie chroniły klientów przed chorobami wenerycznymi czy wirusem HIV. A do tego były odświeżane w skrajnie niehigienicznych warunkach.

Źródła: tvp.info, www.fakt.pl
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować