W czasie pogrzebu przy grobie postawiono prace Kristiny. Wyglądały jak rysunki dorosłego
W sobotę odbył się pogrzeb 10-letniej Kristinki. Pojawiły się tłumy osób, które chciały pożegnać dziewczynkę i tym samym wyrazić jedność z rodziną zamordowanej. Były łzy, żal, tęsknota i poczucie ogromnej niesprawiedliwości. Najbliżsi dziewczynki zdecydowali, że w czasie pogrzebu pojawią się prace Kristiny. 10-latka kochała malować…
Ceremonia pogrzebowa była przepełniona żywymi wspomnieniami o Kristinie. Jej mama ze łzami w oczach mówiła o tym, jak bardzo jej córka kochała śpiewać, tańczyć i malować. Z tego też powodu prace Kristiny pojawiły się w czasie ceremonii
Jej obrazy przejawiały dojrzałość i nie były tak oczywiste jak rysunki dzieci w jej wieku. Wszyscy, którzy je widzieli, nie mogli się nadziwić, że tak małe dziecko jest w stanie widzieć świat w tak dorosły sposób.
„Prosimy, aby przyjść ubranym w kolorach białym i niebieskim. W ulubionych kolorach zmarłej dziewczynki”
W czasie pogrzebu mama 10-latki zadbała o każdy szczegół. Nie chciała, aby ostatnie pożegnanie jej ukochanego dziecka było skojarzone z żałobną czernią. Poprosiła o kolory, które były bliskie sercu jej dziecka.
10-letnia Kristina już nigdy więcej nie sprawi, że na twarzach jej bliskich pojawi się uśmiech. Ktoś odebrał jej coś najcenniejszego. Odebrał z powodu chorych pragnień
22-letni Jakub A. w tej chwili przebywa w areszcie, gdzie czeka na rozprawę w sprawie zabójstwa Kristinki ze szczególnym okrucieństwem. Usłyszał także zarzut podżegania do zabójstwa. Za wszystko grozi mu nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.
