×

Podróże Anny Wendzikowskiej. Skąd prezenterka ma tyle pieniędzy na wyjazdy?

Podróże Anny Wendzikowskiej bez wątpienia są obiektem zazdrości niejednego człowieka. Kto nie marzy o tym, aby każdego miesiąca jeździć na wakacje w malownicze miejsca? Zazdrośni fani doczekali się wyczerpującej odpowiedzi ze strony gwiazdy.

Podróże Anny Wendzikowskiej

Obserwujący profil Anny Wendzikowskiej na Instagramie nie mogli już znieść, że aktorka co chwilę publikuje zdjęcia z rajskich wakacji. W komentarzach zaczęli zadawać nieprzyjemne pytania na temat źródła pieniędzy Anny. Gwiazda „Dzień Dobry TVN” odpowiedziała na zaczepki w krótki i dosadny sposób:

Z pracy własnej.

Autor pytania najwyraźniej nie poczuł się usatysfakcjonowany odpowiedzią Anny Wendzikowskiej, ponieważ pozwolił sobie na kolejny, dość śmiały komentarz.

Tylko chwalić, bo Pani wiecznie w drodze. Zwykły śmiertelnik wyjedzie raptem raz. Ja nie krytykuję i nie oceniam. Od dawien dawna są ludzie, co mają więcej i co mają mniej. Takie jest życie.

Słowa internauty niespodziewanie bardzo rozzłościły popularną prezenterkę. Postanowiła, że nadszedł czas, aby raz na zawsze uciąć wszelkie domysły na temat źródła jej pieniędzy. W związku z tym, opublikowała obszerny post, w którym wyznała prawdę. Wiele osób było zaskoczonych jej szczerym do bólu wyznaniem.

Cała prawda o pieniądzach

Nikt nie spodziewał się, że Anna Wendzikowska zareaguje tak emocjonalnie na pytania internautów o źródło finansowania wyjazdów. Dziennikarka bez ogródek napisała w poście, że tylko i wyłącznie dzięki własnej, ciężkiej pracy ma dziś możliwość podróżowania i spełniania swoich marzeń.

Drogi Panie, w szkole za przeproszeniem zapi****lałam, pisałam olimpiady, zdobywałam paski, uczyłam się języków. Na wakacje jeździłam do szkół językowych. Kułam do egzaminów do liceum. Znowu pisałam olimpiady, nocami uczyłam się do sprawdzianów, kiedy koledzy balowali na imprezach. Na studiach, zamiast imprezować, kułam do egzaminów, miałam stypendium. Potem wyjechałam na studia do Londynu i pracowałam nocami, a w dzień chodziłam na zajęcia, żeby to wszystko jakoś spiąć. Pierwszą pracę sama sobie wychodziłam.

Anna Wendzikowska odniosła się również do początków swojej kariery w telewizji.

Pierwszy materiał dla TVN wymyśliłam sama, sama zrobiłam za własne pieniądze i z gotowym poszłam na spotkanie, które umówiłam, wysyłając maila na adres redakcji. I tak pracuję w „DDTVN” już 13 lat. Nic nikomu nie zawdzięczam, nic nie dostałam w prezencie i nie ukradłam. Mam dość takich pytań i insynuacji. Krótka odpowiedź na to pytanie brzmi: zarobiłam, to mam i nic Panu do tego.

Opowieść Anny Wendzikowskiej rozwiewa wszelkie wątpliwości na temat okoliczności, w jakich rozpoczęła karierę. Z pewnością stanie się motywacją dla osób, które marzą o podobnym życiu.

Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować