×

Oświadczenie szefa PKW przed wyborami. „Byłem zaskoczony, choć czytałem o tym”

Oświadczenie szefa PKW przed wyborami dla wielu może być sporym zaskoczeniem. „Nie sądzę, żeby to było główną przyczyną wysłania SMS-ów przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa” – mówił Sylwester Marciniak, zapytany w Polsat News o wiadomości, masowo rozsyłane do Polaków.

Alert i… agitacja?

Od piątku pogoda nas nie rozpieszcza. Po dość niespodziewanym nadejściu upałów, równie szybko nad krajem pojawiły się chłodne masy powietrza. A to z kolei spowodowało, że w wielu częściach Polski zrobiło się niebezpiecznie.

10 lipca przez Polskę przeszły ogromne nawałnice. Do jednego z najpoważniejszych zdarzeń doszło w Ustroniu Morskim, przez który przetoczyła się trąba powietrzna, powodując liczne straty. Rannych zostało sześć osób, w tym dziecko. 11 lipca IMGW ostrzegało z kolei południe kraju, przez które przeszły gwałtowne burze i obfite opady deszczu.

RCB masowo rozsyłało SMS-y, przestrzegające Polaków przed niebezpiecznymi zjawiskami pogodowymi. Ale jedna wiadomość – ku zdumieniu wielu osób – dotyczyła skrajnie odmiennego tematu.

II tura wyborów prezydenckich w niedzielę 12.07. Osoby 60+, kobiety w ciąży oraz osoby niepełnosprawne będą mogły głosować w komisjach wyborczych bez kolejki

– czytamy w treści.

Niektórzy poczytali to jako agitację przed II turą wyborów.

Oświadczenie szefa PKW przed wyborami

O tę sprawę zapytano „Gościa Wydarzeń” w Polsat News. A był nim szef PKW Sylwester Marciniak.

Marciniak przyznał, że sam otrzymał wspomnianego SMS-a od RCB w sobotę około godziny 17.

Byłem zaskoczony, choć czytałem o tym wcześniej. (…) Tego SMS-a otrzymałem około 17:00. Można powiedzieć, że wynika to z rozporządzenia ministra zdrowia, które weszło w życie w środę

– tłumaczy szef PKW.

Zdaniem Marciniaka wysłanie informacji odnośnie wyborów nie było agitacją, a próbą zapewnienia, że wybory są bezpieczne.

(…) To bardziej wskazanie, że wybory są bezpieczne i warto wybrać się do lokalu. Jaki to skutek odniesie, trudno przesądzać

– mówił w programie „Gość Wydarzeń” szef PKW.

Prowadzący zwrócił Marciniakowi uwagę, że SMS-ów nie wysłano do matek z dziećmi, które nie ukończyły 3. roku życia (przypomnijmy – te mogą zagłosować bez czekania w kolejce). Szef PKW tłumaczył, że chodziło o dotarcie do osób słabszych, np. takich, które nie przeczytają komunikatu w Internecie.

Informację RCB szef PKW argumentował tak:

Z setek telefonów, informacji elektronicznych, które otrzymujemy, widać wśród wyborców obawę przed pójściem do lokalu.

Wiadomość RCB miała więc być przypieczętowaniem zapewnień premiera i ministra Szumowskiego o tym, że głosowanie jest w pełni bezpieczne, bezpieczniejsze od wyjścia do sklepu.

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować