Najwyższy stopień zagrożenia. Niebezpieczne burze w całym kraju
Dziś przez nasz kraj przejdą bardzo niebezpieczne burze. Większość Polaków otrzymała już dzisiaj z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa alert RCB. Poniżej wyjaśniamy co nas przypuszczalnie czeka.
Niebezpieczne burze w całym kraju
Burze, które dzisiaj przejdą nad Polską maja być wyjątkowo paskudne. W związku z tym nasi krajowi eksperci badający na co dzień zjawiska atmosferyczne zadecydowali o ogłoszeniu najwyższego stopnia zagrożenia. Spora część kraju – przede wszystkim południe i centrum Polski ma znaleźć się w tzw. strefie EXT, gdzie zagrożenie burzowe będzie najpoważniejsze. Mieszkańców tych rejonów czeka nie tylko solidna ulewa i trzaskające efektownie po niebie pioruny, ale także grad (możliwy i w innych częściach kraju), a co gorsza, naukowcy liczą się też z możliwością powstania trąby powietrznej, która może mieć siłę zmiatania dachów budynków i niszczenia innego mienia.
W niedzielę Polska znajdzie się w zasięgu zafalowanego odcinka frontu. Te niebezpieczne formacje wkroczą nad nasz kraj jeszcze dzisiejszej nocy. W miejscu niektórych zafalowań znajdować się będą niże, z własnymi systemami frontów i z liniami zbieżności wiatru. (1/3) pic.twitter.com/f0uiGgKL9S
— Obserwatorzy.info (@SOB_pl) August 29, 2020
Najbardziej zagrożony ma być pas wiodący przez Śląsk, Podlasie, Mazowsze, Kujawy. Dużym burzowym zagrożeniem będą także objęte sąsiadujące bezpośrednio z nimi regiony. Choć ulewy mogą w wielu miejscach trwać aż do jutra rana, to najbardziej niebezpiecznie będzie na zewnątrz późnym popołudniem oraz wieczorem.
Olbrzymie różnice temperatur
Front atmosferyczny przechodzący przez nasz kraj spowoduje gwałtowne różnice pomiędzy temperaturami, w różnych częściach kraju. Naukowcy spodziewają się, że najniższą maksymalną temperaturę w ciągu dnia odnotują na północy (Olsztyn) – 18 stopni, a najwyższą maksymalną temperaturę na południu (Tarnów) – do 33 stopni Celsjusza.
Największym zagrożeniem, jeśli chodzi o cały kraj ma być wiatr. Jego porywy będą dochodzić miejscami do 100-120 km/h. Mogą temu towarzyszyć nawalne opady deszczu, do 40-50 mm oraz grad (o średnicy do 3-5 cm).
W związku z zaistniałą sytuacją może też wylać wiele rzek. Władze samorządowe w województwie świętokrzyskim, małopolskim i śląskim nastawiają się na to, że strażacy będą mieli pełne ręce roboty.
