×

Obrzuciła jajkami drzwi kościoła. Teraz grozi jej do dwóch lat więzienia

Zofia Nierodzińska – wicedyrektorka Galerii Miejskiej „Arsenał” w Poznaniu obrzuciła jajkami drzwi kościoła. „To nie ja obrażam, to moje uczucia jako obywatelki są dziś obrażane” – twierdzi kobieta. Innego zdania jest policja i żandarmeria. Nierodzińskiej grozi nawet do dwóch lat więzienia.

Obrzuciła jajkami drzwi kościoła

24 października w Polsce trwały już protesty kobiet po decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Panie wyszły na ulice, a gniew wielu strajkujących zwrócił się przeciwko Kościołowi.

Demonstracje urządzano w wielu polskich miastach, również w Poznaniu. 24 października Zofia Nierodzińska – zastępczyni dyrektora Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu i feministka, poszła pod kościół przy ul. Szamarzewskiego na poznańskich Jeżycach, który znajduje się blisko jej mieszkania i pełni rolę świątyni garnizonowej. Następnie kobieta obrzuciła drewniane drzwi kościoła jajkami, które przyniosła w torbie.

Swoim czynem pochwaliła się w mediach społecznościowych, pisząc:

Chyba nie było to najrozsądniejsze, ale jesteśmy na wojnie, prawda?

Tamto zdarzenie ma dalszy ciąg.

Najpierw policja, potem uzbrojeni żandarmi

Wkrótce po tym, jak Nierodzińska obrzuciła drzwi świątyni jajkami, do drzwi jej mieszkania zapukali policjanci, a potem uzbrojeni żandarmi.

Wracałam ze spaceru z psem a tu, na ciemnej klatce zaskoczyło mnie dwóch rosłych facetów w mundurach. Nie wiedziałam, o co chodzi, nie podali podstawy prawnej. Mówili tylko, że byli u moich sąsiadów i wiedzą, że tu mieszkam

– relacjonuje Nierodzińska cytowana przez oko.press.

W czwartek, 3 grudnia, Nierodzińska stawiła się w Żandarmerii Wojskowej w Poznaniu, gdzie usłyszała zarzut dotyczący obrażania uczuć religijnych innych osób poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych. A to oznacza, że feministce grożą nawet dwa lata pozbawienia wolności.

Kobieta nie przyznała się do tego czynu. Złożyła wyjaśnienia. Podała, że jej zamiarem nie było obrażanie niczyich uczuć religijnych

– przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prokurator Łukasz Wawrzyniak w rozmowie z PAP. Ale ciężko się nie przyznawać do czegoś, co uwieczniono i wrzucono na Facebooka.

Jednak Nierodzińska twierdzi, że to nie ona obraziła uczucia, ale to jej uczucia zostały obrażone. Jak mówi, jajka z drzwi kościoła zmył pierwszy deszcz.

To był gest emancypacji, rozpaczy, wyładowania złości, ale moją intencją nie było obrażanie żadnych uczuć religijnych. Rzucania jajkami nie wymyśliłam, to długa tradycja – zgniłym jedzeniem obrzucano despotów. Ja nie rzucam nawet zgniłymi, to były jajka z wolnego wybiegu, od ust je sobie odjęłam

– tłumaczy kobieta.

Sprawą zajęła się żandarmeria pod nadzorem działu do spraw wojskowych Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald m.in. ze względu na to, że obrzucony został kościół garnizonowy.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Facebook

Może Cię zainteresować