×

Cud w Konstancinie-Jeziornie? Do kościoła ściągają tłumy wiernych

Cud w Konstancinie-Jeziornie? Do kaplicy Domu Rekolekcyjno-Wypoczynkowego „Dobry Zakątek” ściągają tłumy wiernych. Chodzi o nietypowy czerwony ślad, który pojawił się na hostii.

Cud w Konstancinie-Jeziornie?

Wierzycie w cuda? Wiara, ale też zwykła ludzka ciekawość, przyciąga tłumy wiernych do kaplicy Domu Rekolekcyjnego Dobry Zakątek w Konstancinie-Jeziornie pod Warszawą. A zaczęło się od wrześniowej porannej mszy świętej, podczas której duchownemu wypadła z ręki konsekrowana hostia. Zgodnie z procedurą, ksiądz umieścił ją w naczyniu liturgicznym z wodą (vasculum), by się rozpuściła. Po tygodniu ksiądz ponownie zajrzał do naczynia i… nie mógł uwierzyć własnym oczom. Jakież było zdziwienie duchownego, gdy dostrzegł, że hostia częściowo zabarwiła się na czerwono. Mało tego, jak podaje Interia, czerwona plamka przybrała kształt krzyża.

Gdy minął miesiąc, opłatek zniknął w całości. Ale czerwony, „krwawy” ślad pozostał w naczyniu wypełnionym wodą.

Hostię zbadają specjaliści

Czy w Konstancinie wydarzył się cud? Odpowiedź na to pytanie wymaga czasu i badań. Duchowni i przedstawiciele kurii apelują o ostrożność. Ale niektórzy wierni nie chcą czekać i nie potrzebują dowodów. Do świątyni już przybywają tłumy wiernych. O sprawie szybko zrobiło się głośno…

Rzecznik archidiecezji warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński ubolewa nad faktem, że całej tej sytuacji nie udało się utrzymać w tajemnicy. Ale mleko się rozlało…

Wkrótce zostanie zbadana przez specjalistów pod kątem znalezienia odpowiedzi na pytanie, co spowodowało tę nietypową zmianę

– przekazał rzecznik.

Warto dodać, że w ciągu ostatniej dekady tylko w warszawskiej kurii zgłoszono już dwa podobne przypadki. Wówczas okazało się, że nie ma mowy o cudzie, a w badanych hostiach odkryto zawartość „pewnych form grzybów”.

Doświadczenia z przeszłości nakazują ostrożność, dyskrecję i ciszę, która w tym wypadku została niestety naruszona. Prowadzone wówczas badania wykluczyły prawdziwość cudu eucharystycznego, wykazując obecność pewnych form grzybów na obu badanych wówczas hostiach

– zaznaczył ks. Śliwiński.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować