×

Wczoraj odbyła się msza święta w intencji Dawidka. Była naprawdę poruszająca

Msza święta w intencji Dawida odbyła się w środę. Spotkała się na niej rodzina, bliscy i sąsiedzi 5-latka. Z prośbą o jej odprawienie zwróciły się wychowawczynie z przedszkola w odpowiedzi na oświadczenie mamy Dawida Żukowskiego, w którym prosiła o modlitwę za duszę synka. Kazanie doprowadziło wiernych do łez.

Msza w intencji Dawida Żukowskiego

Mama chłopca poprosiła w niedzielę o modlitwę za swoje dziecko, więc bliscy zebrali się w kościele. Msza za Dawida Żukowskiego odbyła się o godzinie 19:00 w Parafii Przemienienia Pańskiego w Grodzisku Mazowieckim.

Na eucharystii pojawili się krewni chłopca – dziadek, babcia i jego wujek. Wszyscy zebrani byli niezwykle wzruszeni, a ołtarz przyozdobiono białymi różami. Nikt nie krył łez i bólu po śmierci 5-latka. Jeszcze przed eucharystią, niektórzy podzielili się swoimi przemyśleniami na temat całej sprawy:

Za smutno, żeby się uśmiechać. To niewyobrażalna tragedia. Jak można zadźgać własne dziecko

To straszna tragedia. Przyszedłem się po prostu pomodlić za niewinnego chłopca

Czułam, że tak się stanie. Dziecko często jest kartą przetargową. Ojciec został sam ze swoimi problemami. Też mu nikt nie pomógł. Nie jestem rodziną, ale płakałam

Msza w intencji Dawida Żukowskiego – kapłan wygłosił wzruszające kazanie

Celebransem był ksiądz Piotr Ambroziak. Kapłan w prostych słowach oddał to, co czują wszyscy, którzy przez 10 dni wierzyli, że zaginiony Dawid Żukowski odnajdzie się cały i zdrowy:

Myślę, że niejedno serce przenika ból, przenika cierpienie, przenika też bunt na tę całą sytuację, jak mogło dojść do tego, że 5-letnie dziecko straciło swoje życie. Bóg nie jest sprawcą zła, Bóg nie chciał tej tragedii. Zasiał pszenicę, ale to zły nasiał chwastu. Bóg i w naszych sercach sieje dobre rzeczy. Jednak również w naszym sercu nieprzyjaciel posiał złe myśli, gniew, agresję, bunt. W pewnym sensie Bóg jest bezradny wobec naszej wolności, naszych wyborów. Musi się nim poddać

Ksiądz modlił się za osoby zaangażowane w poszukiwania

Kontynuując kazanie, ksiądz mówił o radzeniu sobie z bólem i podkreślał, że to cierpienie nie może poruszyć nas tylko na chwilę:

Ta tragedia, która się wydarzyła, ten ból, który teraz przeżywamy razem z bliskimi, możemy przeżyć na dwa sposoby. Albo zrobimy chwilowe poruszenie naszych serc albo postaramy się, aby ofiara tego dziecka przyniosła w nas dobre owoce. Musimy zadbać o swoją rolę, aby nie wyrastały tam chwasty. Chodzi o to, aby pielęgnować swoje serce i nie dopuszczać, aby te chwasty mogły tam wzrastać. Myślę, że wtedy ta niewinna śmierć 5-letniego Dawidka nie będzie daremną.

W modlitwie wiernych, duchowny wypowiadał wezwania nie tylko za duszę 5-latka, ale także za osoby zaangażowane w poszukiwania Dawida Żukowskiego:

Módlmy się za tych, którzy zgrzeszyli albo odeszli od Boga, aby w sakramencie pojednania doświadczyli miłości

Zaginięcie Dawida Żukowskiego

Ciało 5-latka odnaleziono w sobotę 20 lipca, tym samym zakończyły się 10-dniowe poszukiwania. Wszyscy liczyli, że chłopiec wróci do domu cały i zdrowy, niestety jeszcze tego samego dnia, policjanci przekazali informację o śmierci Dawida Żukowskiego. Teraz dokładnym ustaleniem przebiegu dramatycznych wydarzeń z 10 lipca zajmuje się prokuratura. Po poniedziałkowej sekcji zwłok Dawida Żukowskiego śledczy przekazali informację, że Paweł Ż., ojciec chłopca, zadał swojemu synkowi 11 ciosów nożem w okolicy serca.

Rodzinie i bliskim Dawida Żukowskiego składamy najszczersze kondolencje.

Może Cię zainteresować