×

Tajemnicza śmierć niemowlęcia w Boże Narodzenie. Strażacy nie uwierzyli matce

Tajemnicza śmierć niemowlęcia w Namysłowie. W bożonarodzeniowy poranek służby otrzymały zgłoszenie o zgonie ośmiomiesięcznego dziecka. Matka powiedziała strażakom, że niemowlę zatruło się czasem. Ale po wykonaniu pomiarów strażacy wstępnie wykluczyli taką przyczynę zgonu.

Tajemnicza śmierć niemowlęcia

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w niedzielę, 25 grudnia, ok. godziny 11.00 na ul. Sejmowej w Namysłowie (woj. opolskie). Doszło do zatrzymania akcji serca 8-miesięcznego dziecka. Na miejscu interweniowali policjanci i strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Namysłowie, OSP oraz dwie karetki pogotowia. Pojawił się też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR). Chociaż podjęto reanimację, chłopiec zmarł. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon dziecka.

Matka powiedziała strażakom, że dziecko zatruło się czadem. Sęk w tym, że strażacy podważają tę wersję zdarzeń. Na podstawie wykonanych pomiarów wstępnie wykluczyli, że śmierć niemowlęcia nastąpiła ze względu na ulatnianie się czadu.

Dziecko nie posiadało żadnych obrażeń. Na miejscu obecnie pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza, która pod nadzorem prokuratora ustala wszystkie okoliczności tej interwencji. Przesłuchiwani są również świadkowie, aby ustalić, co było bezpośrednią przyczynę śmierci dziecka

– powiedział w rozmowie z lokalnym serwisem st. asp. Paweł Chmielewski z policji w Namysłowie.

Matkę zabrano do szpitala

W mieszkaniu, w którym interweniowano, oprócz matki i niemowlęcia znajdowała się także dwójka innych dzieci w wieku dwóch i trzech lat.

Na szczęście starszym dzieciom nic się  nie stało. Obecnie przebywają pod opieką innych członków rodziny, ponieważ matkę zabrano do szpitala — kobieta gorzej się poczuła.

Fotografie:

Może Cię zainteresować