×

Nie musisz wrzucać zdjęć na Instagrama tylko po to, by udowodnić, że dobrze się bawisz!

Żyjemy w erze mediów społecznościowych. Wielkość naszych osiągnięć zależy od tego w jaki sposób są postrzegane przez innych. Jeśli wrzucanie inspirujących życiowych cytatów lub ciągłe dyskusje na temat kina niezależnego nie wystarczą, zawsze mamy pod ręką Instagrama czy Snapchat, by pokazać jak fantastyczne jest nasze życie.

To często prowadzi do niebezpiecznego trendu, przez który ludzie bez manii publikowania zdjęć czują się odrzuceni. Warto pamiętać, że przyjaciele cenią Cię bez względu na Twoje umiejętności używania Insta filtrów, a lajki nie odzwierciedlają tego dla kogo naprawdę jesteś ważny. Serio.

Jeśli ludzie nie zobaczą zdjęć z wyjazdu, to czy ten wyjazd się na pewno odbył?

Okej, rozumiemy, że byłeś w Paryżu. Rozumiemy też, że na śniadanie jadłeś croissanty w wymyślnej francuskiej kawiarence. Wrzucanie zdjęć biletu, lotniska, dróg, łazienek, sypialni i znaków drogowych nie sprawi, że zrozumiemy to lepiej.

Twoi znajomi chyba wierzą Ci na słowo, że dobrze się bawisz i jesteś dokładnie tam, gdzie powiedziałeś im, że jedziesz. Więc o co chodzi z ciągłym meldowaniem się, za każdym razem, gdy odwiedzasz jakieś miejsce? Raczej nie robisz tego dla siebie. Wierz nam, nie ma sensu się afiszować.

Hashtagi opisują nasze życie?

Niestety tak. Przecież najzwyklejsze zdjęcie opisane czterdziestoma hashtagami świadczy o indywidualności fotografującego. Twoja kanapka z tofu i kiełkami zdecydowanie nie jest #foodporn. A tak szczerze, twoja kanapka nikogo szczególnie nie interesuje.

Ktoś kiedyś rzekł „Nie przechwalaj się tym co jesz, bo i tak wiemy w co się zamieni”.

Czy dane miejsca oglądamy tylko przez obiektyw aparatu?

Stoisz przed Taj Mahal. Logicznie byłoby nacieszyć się chwilą, napawać się miejscem i majestatycznym widokiem. Ale nie. Musisz, przecież musisz, wyciągnąć telefon i zrobić perfekcyjne ujęcie, którym następnie podzielisz się z innymi, by pokazać jak pięknie jest dookoła. Zła wiadomość jest taka, że wszyscy widzieli Taj Mahal tysiące razy, na zdjęciach właśnie.

Wszystkie atrakcje turystyczne są nękane przez odwiedzających, którzy robią selfie, grupowe selfie i inne selfie jakie im przyjdą do głowy. Wszystko to, by zaspokoić ich potrzebę na lajki, które z kolei pomagają zwiększyć samoocenę.

Tak, wiemy, że masz pieniądze na swoje egzotyczne wyjazdy, ale nie znaczy to, że musisz nam to przypominać na każdym kroku.

Dokładnie tak. Absolutnie nie musisz się z tym obnosić. Co więcej, twoi przyjaciele, też mogą nie być zachwyceni taką postawą.

Podróżujesz dla siebie. Od kiedy musisz się tym dzielić z przypadkowymi osobami, które cię obserwują?

Odwiedzasz miejsca, by coś odkryć, zobaczyć. W podróżowaniu nie chodzi o perfekcyjnie uchwycone zdjęcie w idealnym momencie, by stać się gwiazdą mediów społecznościowych. O jakości chwili nie decydują cudze lajki.

Wyjdź na zewnątrz i się odpręż. Do przeżycia masz masę cudownych chwil, więc nie przegap ich próbując zrobić idealne selfie.

Może Cię zainteresować