×

Były doradca Dudy przerwał milczenie. Wskazał faworyta wyborów prezydenckich

Krzysztof Łapiński, były doradca prezydenta Andrzeja Dudy pokusił się o ocenę szans dwóch kandydatów w nadchodzących wyborach prezydenckich. Do swojego porównania wybrał urzędującego prezydenta i kandydata KO, uważanego za „czarnego konia” tegorocznych wyborów. Jak szacuje ich szanse?

Nagłe zmiany w sondażach

Miesiąc po zaplanowanych na 10 maja wyborach prezydenckich, które ostatecznie się nie odbyły, szanse Andrzeja Dudy na drugą kadencję rysują się coraz bardziej mgliście. Jeszcze w kwietniu i na początku maja sondaże dawały urzędującemu prezydentowi szanse na wygraną w pierwszej turze. Te kalkulacje opierały się w dużej mierze na deklaracjach wyborców opozycji, że nie planują udziału w wyborach korespondencyjnych organizowanych przez ministra Jacka Sasina i Pocztę Polską, zamiast przez Państwową Komisję Wyborczą. Po zmianie terminu wyborów na 28 czerwca, nowelizacji ustawy, przywracającej kompetencje PKW i zmianie kandydata KO układ sił zupełnie się zmienił.

Obecnie żaden sondaż nie przewiduje wygranej Andrzeja Dudy w pierwszej turze. Mało tego, w drugiej turze wyborów prezydenckich aż trzech kandydatów opozycyjnych ma szanse na wyrównaną walkę w urzędującym prezydentem. Jak wynika z szacunków publikowanych regularnie przez sondażownie, Duda ciągle ma szanse na wygraną w drugiej turze, jednak jego przewaga mieści się w granicach błędu statystycznego. W tej sytuacji były doradca prezydenta Dudy pokusił się o własna analizę. Do jakich wniosków doszedł?

Łapiński ocenia szanse wyborcze

Krzysztof Łapiński startował w wyborach parlamentarnych w 2015 roku. Uzyskał mandat poselski, jednak zrezygnował z niego w maju 2017 roku, gdy Andrzej Duda powołał go na stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP i osobę odpowiedzialną za kontakty z mediami.

We wrześniu 2018 roku Łapiński złożył urząd, tłumacząc, że chce założyć własna firmę PR. Obecnie komentuje sytuację polityczną niejako z boku. W rozmowie z tygodnikiem Wprost ujawnia, że przewiduje bardzo wyrównaną walkę między Andrzejem Dudą a Rafałem Trzaskowskim:

Prezydent jest faworytem wyborów, bo startuje na drugą turę. Wszyscy kontrkandydaci, jak to się mówi w języku bokserskim, są czelendżerami. I każdy, żeby uzyskać najlepszy wynik, musi ciężko pracować. Rafał Trzaskowski ma walor świeżości, bo nie jest wyczerpany kilkumiesięczną kampanią. Jest pełen energii, podczas gdy inni kandydaci mają przejechane tysiące kilometrów, ileś nieprzespanych nocy, a muszą wykrzesać dużo sił na kolejne tygodnie. Zdecyduje wiele czynników, pewnie także to, kto lepiej wytrzyma psychicznie i fizycznie te cztery a może sześć tygodni intensywnej kampanii.

Zdaniem Łapińskiego, Trzaskowski jest kandydatem, którego nie można lekceważyć i to on właśnie ma największe szanse spotkać się z Dudą w drugiej turze wyborów prezydenckich, a wtedy walka będzie naprawdę zacięta:

Druga tura jest wysoce prawdopodobna, a w niej wszystko się może zdarzyć. Jeśli dojdzie do drugiej tury, to sprawą kluczową będzie to, kto lepiej zmobilizuje swoich zwolenników, bo przecież wielu wyborców będzie pewnie na urlopach. Dwa tygodnie pomiędzy turami to będzie kampania profrekwencyjna i walka o każdy głos.

Wiecie już, na kogo zagłosujecie?

Źródła: www.planeta.pl, www.wprost.pl
Fotografie: www.instagram.com

Może Cię zainteresować