×

Koronawirus w Polsce 4 grudnia. Liczba nowych zakażeń wciąż na wysokim poziomie

Koronawirus w Polsce 4 grudnia według oficjalnych danych, zmierza w kierunku odwrotu. Niestety w informacje podawane przez Ministerstwo Zdrowia mało kto już wierzy…

Sytuacja epidemiologiczna w Polsce

W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych 14 838 przypadkach zakażenia koronawirusem. Resort poinformował też o śmierci 620 pacjentów. Liczba zakażeń od początku epidemii wirusa SARS-CoV-2 wzrosła tym samym do 1 028 610, a ofiar śmiertelnych do 18 828. Dzień wcześniej, 2 grudnia liczba nowych zakażeń wyniosła 13 855, 1 grudnia 9 105, a 3 listopada 5 733. Gdyby brać poważnie te dane, to Polska kwalifikowała się już do strefy czerwonej, a niektóre regiony nawet do żółtej. Jednak nikt, z rządem włącznie nie wierzy w oficjalne liczby zakażeń.

Wprawdzie premier Mateusz Morawiecki zdążył już ogłosić, po raz drugi w tym roku, zwycięstwo nad koronawirusem, jednak wywołał tylko śmiech i kpiny, zwłaszcza w środowisku specjalistów. Na swoim Facebooku premier napisał:

Dane nie kłamią. Proszę spojrzeć na wykres. Wygrywamy z epidemią!

Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolożka z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS, dała premierowi do zrozumienia, by lepiej skorzystał z okazji do siedzenia cicho:

To jest już kolejna wypowiedź pana premiera, która nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Nie wiem jaki efekt chciał osiągnąć, uspokoić społeczeństwo? Nie należy takich opinii wygłaszać w sytuacji, kiedy stabilizacja jest bardzo wątła. Zbliżają się święta i Nowy Rok, są otwarte stoki, galerie handlowe, a to wszystko nie będzie sprzyjało stabilizacji liczby zakażeń.

Co gorsza, większość ekspertów, a nawet minister zdrowia Adam Niedzielski są zdania, że najgorsze ciągle przed nami. Trzecia fala pandemii spodziewana jest na przełomie lutego i marca, gdy skumulują się zakażenia koronawirusem i sezonową grypą. Dlatego, jak Niedzielski ujawnił na konferencji prasowej, tym razem dla odmiany nie będzie zamykał szpitali jednoimiennych, co zrobił w sierpniu, gdy Mateusz Morawiecki za pierwszym razem ogłaszał koniec pandemii. Na szczęście przynajmniej minister zdrowia wyciągnął wnioski z przedwczesnego odtrąbienia zwycięstwa i drugi raz nie zamierza popełnić tego błędu. Przynajmniej tak oficjalnie zapewnia:

Szpitale tymczasowe są naszą ostatnią, czwartą linią obrony, którą będziemy wykorzystywali przy ewentualnej trzeciej fali pandemii, bo takie ryzyko nad nami wisi. Może nałożyć się na szczyt zachorowań grypowych, który ma miejsce w okolicy lutego/marca. Ta trzecia fala nie jest nieunikniona. Zależy od naszego zachowania, od tego jak w najbliższym czasie będziemy się zachowywali. Stąd nasza decyzja o skumulowaniu ferii w jednym terminie, które powinny odbyć się pod hasłem „Zostań w domu”.

Koronawirus w Polsce 4 grudnia

Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, w ciągu minionej doby zakażenie koronawirusem wykryto u kolejnych 13 239 osób. Dotyczą one województw:

– mazowieckiego (1643),
– wielkopolskiego (1380),
– śląskiego (1355),
– kujawsko-pomorskiego (1081),
– zachodniopomorskiego (999),
– warmińsko-mazurskiego (964),
– łódzkiego (915),
– dolnośląskiego (828),
– pomorskiego (813),
– lubelskiego (713),
– małopolskiego (599),
– lubuskiego (482),
– opolskiego (449),
– podlaskiego (373),
– podkarpackiego (324),
– świętokrzyskiego (252).

Oznacza to, że liczba chorych od początku pandemii wzrosła w naszym kraju do 1 041 846.

Z powodu #COVID19 zmarło 110 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 421 osób. Liczba ofiar pandemii wynosi obecnie 19 359 w skali całej Polski.

Źródła: portal.abczdrowie.pl, tvn24.pl, wiadomosci.gazeta.pl

Może Cię zainteresować