×

Kobiety wyślą podpaski do resortu zdrowia. To protest przeciwko rejestrowi ciąż

Propozycja wprowadzenia „rejestru ciąż” wywołała wielkie oburzenie. Politycy opozycji żądają wyjaśnień, a resort zdrowia tłumaczy, że „nie ma żadnego rejestru ciąż”. Te tłumaczenia nie wystarczyły jednak, by uspokoić Dziewuchy Dziewuchom, Marsz dla bezpiecznej aborcji oraz Aborcyjny Dream Team. W ramach protestu kobiety wyślą podpaski do resortu zdrowia.

„Rejestr ciąż” – o co chodzi?

To kolejny pomysł rządu, który wzbudził ogromne kontrowersje. Chodzi o projekt nowelizacji rozporządzenia o Systemie Informacji Medycznej (SIM). Zakłada on, że od 1 lipca 2022 r. do systemu będzie trzeba wprowadzać więcej danych, w tym informację o ciąży pacjentki.

Sprawę nagłośnił senator Krzysztof Brejza. Politycy opozycji nie zostawili na tym pomyśle suchej nitki.

To jest kolejna absurdalna decyzja skrajnej prawicy, która nie lubi kobiet, boi się kobiet i czerpie satysfakcję z tego, że ogranicza ich prawa. Doprowadzi to do tego, że za chwilę będziemy mieć ujemny przyrost naturalny, bo kobiety nie będą rodziły. Kobiety już się boją rodzić w obawie o swoje zdrowie i życie. Moje koleżanki mówią, że nie będą próbowały zachodzić w ciążę, bo ten kraj nie sprzyja posiadaniu dzieci

– skomentowała Klaudia Jachira z KO.

W podobnym tonie na temat projektu wypowiedzieli się m.in. Tomasz Grodzki i Donald Tusk.

Minister Adam Niedzielski odpiera zarzuty i na antenie RMF FM wyjaśnia:

Nie ma żadnego rejestru ciąż. To jest – nie wiem nawet jak to nazwać – polityczna hucpa, robienie z tego sensacji. Mamy zwykłe przejście z papieru na cyfrowe kartoteki.

To digitalizacja, przejście z papieru na elektronikę. Zamiast karty, która miała postać papierową, będzie karta elektroniczna. To jest tak jak z receptą – mieliśmy tradycyjny papier, a jest e-recepta i internetowe konto pacjenta

– dodał.

Kobiety wyślą podpaski do resortu zdrowia

Rządzącym po raz kolejny udało się sprowokować aktywistki do działania. Dziewuchy Dziewuchom, Marsz dla bezpiecznej aborcji oraz Aborcyjny Dream Team zapowiedziały nietypową formę protestu. Mają zamiar wysłać ministrowi zdrowia podpaski, tampony, kubeczki menstruacyjne oraz zdjęcia z dopiskiem: „Uprzejmie donoszę: Nie jestem w ciąży”.

Ten pomysł nie jest niczym nowym. W 2008 roku wprowadzenie rejestru ciąż zapowiedziała ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz. Chodziło wtedy o walkę z podziemiem aborcyjnym. Na ten pomysł polityków zareagowała fundacja „Feminoteka” oraz wspierające ją grupy feministyczne.

Zachęcano kobiety, żeby wysyłały rządzącym podpaski. Kontrowersyjna metoda przyniosła rezultaty, a politycy nie zrealizowali swojego pomysłu. Tym razem aktywistki zachęcają, żeby skupić się na elektronicznej formie protestu.

Dla oszczędności czasu i środków proponujemy wysyłkę zdjęć podpasek, tamponów, kubeczków, majtek menstruacyjnych drogą mailową, dajmy rządowi znać, że ciąży nadal nie ma, okres przyszedł! Uwaga: zdjęcia wklejajcie w treść maila, a nie dodawajcie jako załącznik – większa szansa, że przedstawiciele rządu je zobaczą

– napisały organizatorki akcji na Facebooku.

Dla ułatwienia sprawy organizatorki proponują, by załączyć szkic stworzony specjalnie na potrzeby tej akcji.

Szanowny Panie Ministrze, w związku z doniesieniami medialnymi o planach ministerstwa zdrowia, aby rejestrować kobiety w ciąży, pragnąc zapobiec naruszeniu mojego prawa do intymności i zachowania tajemnicy lekarskiej, informuję uprzejmie bez konieczności angażowania w niekonstytucyjną działalność mojego ginekologa/ginekolożki, że nie jestem w ciąży. Dowód poniżej

– czytamy.

Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować