Ministerstwo Zdrowia apeluje do zaszczepionych, rozsyłając miliony SMS-ów
Ministerstwo Zdrowia apeluje do zaszczepionych: to szeroko zakrojona akcja, a SMS-y zostaną wysłane do milionów Polaków. Nasuwa się tylko jedno podstawowe pytanie: po co?
Przekonywanie przekonanych?
Wczoraj minister Adam Niedzielski przekazał, że przekroczyliśmy barierę 100 tys. zgonów z powodu COVID-19. Tym samym dołączyliśmy do niezaszczytnego grona 16 krajów na świecie, które przekroczyły ten próg. Eksperci mówią o zdewastowanej infrastrukturze opieki zdrowotnej, brakach kadrowych i ogromnej dezinformacji. Podkreślają też, że w tej nierównej walce naszym głównym, jeśli nie jedynym orężem, są szczepionki. Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że robi, co może, żeby walczyć z pandemią. Ale patrząc na to, co się dzieje, trudno się z tym zgodzić…
Jesteśmy jednym z nielicznych krajów (w tym zestawieniu przodujemy razem z Ukrainą i Rosją), gdzie krzywa zgonów wyraźnie ciągle rośnie. Zdecydowanie lepiej sytuacja wygląda w krajach, w których zaszczepiono większość mieszkańców i tam, gdzie pilnuje się przestrzegania obostrzeń. Polscy politycy wielokrotnie wygłaszali opinie w stylu: nie ma sensu wprowadzać czegoś, co i tak nie będzie przestrzegane. Osoby decyzyjne wydają się być bezradne. Opozycja twierdzi, że PiS boi się antyszczepionkowców i dlatego działa bardzo zachowawczo, chociaż gra toczy się o najwyższą stawkę – zdrowie i życie Polaków. Dochodzi do różnych kuriozalnych sytuacji, jak ta, o której informuje portal Bezprawnik. Ministerstwo Zdrowia próbuje przekonać przekonanych…? I dlaczego kontaktuje się z zaszczepionymi, a nie z niezaszczepionymi?
Ministerstwo Zdrowia apeluje do zaszczepionych
Wczoraj od rana Centrum e-Zdrowia rozsyła SMS-y, które mają trafić do siedmiu milionów Polaków, czyli wszystkich tych, którzy przyjęli trzecią dawkę szczepionki:
Dziękujemy, że jesteś wśród zaszczepionych dawką przypominającą. Szczepienie COVID-19 chroni przed Omikronem. Zachęć innych do przyjęcia szczepienia. Więcej: pacjent.gov.pl.
Jaki jest cel rozsyłania tego typu wiadomości? I jaki jest ich sens, o ile w ogóle można się jakiegoś doszukiwać? I jeszcze. Jak to w końcu jest z tym Omikronem. Ludzie są już naprawdę zdezorientowani. Wciąż otrzymują bowiem sprzeczne informacje. Szczepienie chroni czy nie chroni przed tym wariantem?
Ale po co? A nie lepiej tak jak proponował @KosiniakKamysz wysyłać smsy z datą i miejscem szczepienia do tych co się nie zaszczepili? Od smsa do zaszczepionych ich liczba się nie zwiększy. https://t.co/t05BgGtPWQ
— Joanna Miziołek (@JMiziolek) January 7, 2022
Od tygodni mówi się o tym, że właściwie nie wiadomo, jak wariant Omikron reaguje na dostępne szczepionki. Chaos informacyjny, sprzeczne komunikaty, opieszałość w działaniach – wszystko to sprawia, że ci, którzy nie mają zaufania do szczepień na COVID-19, jeszcze bardziej mogą zwątpić w ich zasadność. W tej kwestii przydałyby się jakieś realne, przemyślane kroki ze strony rządzących. A na początek wysyłanie SMS-ów do tych, którzy jeszcze się nie zaszczepili. Być może i one nie przyniosłyby większych rezultatów, ale przynajmniej nie byłyby stratą pieniędzy i czasu…
W minionym tygodniu w Polsce w ciągu jednej doby z powodu COVID-19 średnio umierało ok. 300 pacjentów. Dla porównania w Portugalii, gdzie zaszczepione jest aż 90 proc. społeczeństwa, w ciągu doby umierały średnio 4 osoby.
Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić:
@redakcja@popularne.pl