Koronawirus w Polsce 16 maja. Najnowsze dane Ministerstwa Zdrowia
Koronawirus w Polsce 16 maja. Ministerstwo Zdrowia opublikowało najnowszy komunikat dotyczący zakażeń w Polsce. Nadal utrzymuje się wysoka liczba zachorowań w rejonie województwa śląskiego. W pozostałych częściach kraju sytuacja ulega stopniowej poprawie.
Koronawirus w Polsce 16 maja
W ciągu ostatnich dni temat epidemii koronawirusa w Polsce skupia się przede wszystkim na regionie Śląska, bowiem to tam obserwuje się największe przyrosty liczby zakażonych. Ma to bezpośredni związek z masowymi zakażeniami wśród załogi kopalni, do których doszło w ostatnim czasie.
Co ciekawe, w pozostałych częściach Polski sytuacja zdaje się stopniowo uspokajać. W niektórych województwach nie zaobserwowano żadnych, nowych przypadków zakażenia. Zgodnie z najnowszymi danymi Ministerstwa Zdrowia, w ciągu ostatnich kilkunastu godzin zarejestrowano w kraju 168 nowych przypadków koronawirusa.
Dotyczą one następujących województw:
śląskiego (138),
dolnośląskiego (10),
opolskiego (6),
wielkopolskiego (5),
małopolskiego (4),
podkarpackiego (1),
pomorskiego (1),
kujawsko-pomorskiego (1),
świętokrzyskiego (1),
zachodniopomorskiego (1).
W ciągu nocy zmarło 5 osób z Covid-19. Jak czytamy na profilach społecznościowych resortu zdrowia:
Z przykrością informujemy o śmierci 5 osób zakażonych koronawirusem (wiek-płeć, miejsce zgonu): 67-M, 68-M Kraków, 92-M Zgierz, 71-K Tychy, 81-M Kędzierzyn Koźle (mieszkaniec woj. śląskiego). Większość osób miała choroby współistniejące.
Ogólna liczba zakażonych koronawirusem: 18 184 (w tym 912, to osoby zmarłe).
Koronawirus w restauracjach
Już od poniedziałku w Polsce otwarte zostaną restauracje. To budzi sporo kontrowersji, ponieważ wielu ekspertów zauważa, że jest jeszcze zbyt wcześnie na powrót do normalności i taki krok może wywołać znaczny wzrost liczby zakażeń.
Przeprowadzony przez naukowców ds. zakażeń kontaktowych i japońskiego NHK eksperyment z użyciem substancji fluorescencyjnej i czarnych świateł pokazuje w jak błyskawicznym tempie wirus rozprzestrzenia się w lokalach gastronomicznych. Jeden z uczestników wcielił się w rolę zakażonego koronawirusem człowieka. Aby odtworzyć to, co może się stać, gdy osoba zakażona kichnie, zasłaniając usta rękoma, nałożono mu na dłonie farbę fluorescencyjną. Następnie każdy z dziesięciu uczestników zjadł posiłek podawany w formie bufetu przez 30 minut.
Jak się okazało, ślady farby fluorescencyjnej rozprzestrzeniły się na znaczną liczbę naczyń, twarze trzech osób i dłonie wszystkich uczestników. Oczywiście, należy mieć na uwadze, że ilość substancji fluorescencyjnej na „zainfekowanym” obiekcie nie była dokładnym odwzorowaniem ilości zarazków na czyjejś ręce po kichnięciu. W drugim etapie eksperymentu naukowcom udało się udowodnić jak wielkie znaczenie w zwalczaniu epidemii ma mycie rąk.
Wszyscy badani umyli ręce przed i w trakcie jedzenia, a pracownicy zdezynfekowali najczęściej dotykane powierzchnie. Okazało się, że w drugiej próbie wirus nie rozprzestrzenił się na inne osoby.