×

Gazetka promocyjna z 2004 r. Aż trudno uwierzyć, jakie wtedy były ceny

Gazetka promocyjna z 2004 r.: ile wtedy kosztowały podstawowe produkty spożywcze w markecie Albert (obecny Carrefour)? W niektórych przypadkach różnica jest kolosalna!

Gazetka promocyjna z 2004 r.

Jedna z facebookowych grup opublikowała w sieci zdjęcie gazetki promocyjnej i zafundował nam tym samym „podróż do przeszłości”. Jest to podróż, w którą wybieramy się z niekłamanym sentymentem. Aż łezka się w oku kręci na widok tamtych cen…

Ta gazetka osiągnęłaby już dorosłość: minęło 18 lat od jej wydania. Marketu Albert już nie ma, zamiast tego robimy zakupy w sklepach Carrefour. Ale nie jest to jedyna zmiana. Na przestrzeni lat mocno zmieniły się również ceny. W porównaniu z tym, ile dzisiaj musimy zapłacić za produkty spożywcze, różnica jest kolosalna.

Kostka masła za 2 zł

Wyobraźcie sobie, że wchodzicie do sklepu, a tam na półkach widzicie masło Extra 200 g za 1,89 zł (obecnie musimy zapłacić cztery razy więcej) i olej uniwersalny za 3,89 zł (obecnie kosztuje 10 zł lub więcej). W 2004 r. tak właśnie było. Do tego w gazetce promocyjnej można znaleźć również kajzerkę za 19 groszy (obecnie zapłacimy za nią 35 groszy) i pączka za 69 groszy (dzisiaj zapłacilibyśmy za niego ok. 3 zł).

Zaboleć może także cena sera gouda — w 2004 r. cena za kilogram wynosiła 12,99 zł. Dzisiaj za ten sam produkt możemy zapłacić nawet trzy razy więcej. Nieco lepsze wieści mamy dla smakoszy kultowych „Delicji Szampańskich”. Obecnie kosztują tylko o złotówkę więcej, niż przed rokiem — ponad 3 zł zamiast 2,29 zł.

Facebook

Facebook

Po takim porównaniu warto sobie poprawić nastrój, przywołując też przeciętne wynagrodzenie z 2004 r. Bo to 18 lat temu było znacznie niższe. W okresie od stycznia do września, wyniosło 2 277,40 zł brutto. Z kolei minimalne wynagrodzenie 18 lat temu wynosiło 824 zł. Obecnie, według danych GUS, średnia krajowa wynosi 6626,95 zł brutto, natomiast minimalne wynagrodzenie to 3010 zł brutto.

Idealnym rozwiązaniem byłoby zatem wrócić do tamtych cen przy dzisiejszych wynagrodzeniach. A że na to raczej nie mamy co liczyć i zamiast tego borykamy się z ogromną inflacją, pozostaje nam wrócić wspomnieniami do 2014 r., gdy ceny w sklepach nie przyprawiały o zawrót głowy.

Źródła: www.o2.pl
Fotografie: Wikipedia (miniatura wpisu), upload.wikimedia.org

Może Cię zainteresować