×

Edukacja zdalna powraca. Zmiany obejmą region o małej liczbie zaszczepionych

Edukacja zdalna powraca. Minister Edukacji i Nauki, Przemysław Czarnek zdradził, jaką decyzję podjęli rządzący. Czy zmiana trybu nauczania wynika z zaostrzającej się sytuacji epidemiologicznej?

Regiony o niskim współczynniku „wyszczepialności”

Rządzący już niejednokrotnie straszyli nas, że regiony, w których liczba osób zaszczepionych jest najniższa, powinny liczyć się z możliwością wprowadzenia dotkliwych obostrzeń. Politycy zapowiadali nawet ewentualne ustanowienie lockdownu tylko dla niezaszczepionych. Do tej pory przeciwko COVID-19 najmniej Polaków zaszczepiło się w województwach wschodnich tj. w podkarpackim i lubelskim. Bardzo źle wygląda również sytuacja na Podlasiu, czyli dokładnie tam, gdzie w obecnej chwili skierowane są oczy wszystkich nas. To właśnie region charakteryzujący się bardzo niskim poziomem tzw. „wyszczepialności” mierzy się obecnie z gigantycznym problemem napływu nielegalnych imigrantów z Dalekiego Wschodu. I choć zamieszanie wzdłuż granicy z Białorusią sprawiło, że temat koronawirusa zszedł nieco na drugi plan, to nadal pandemia stanowi realne zagrożenie. 

Ministerstwo Edukacji i Nauki podjęło decyzję w stosunku do edukacji w regionie pogranicza. Co ciekawe, postanowienia rządzących nie mają związku z epidemią koronawirusa, lecz wyłącznie z niestabilną sytuacją na granicy. Podczas dzisiejszej konferencji w Warszawie, szef MEiN Przemysław Czarnek powiedział:

W związku z sytuacją na granicy z Białorusią będzie możliwość nauki zdalnej w przygranicznych szkołach.

Tymczasowe zmiany

Minister doprecyzował, że to dyrektorzy szkół będą decydowali o ewentualnej zmianie trybu nauczania. Szef resortu edukacji zapowiedział, że kuratorzy wkrótce otrzymają stosowne pisma w tej sprawie.

W powiatach sąsiadujących z Białorusią będzie możliwość przejścia na naukę zdalną ze względu na sytuację na granicy.

Minister Czarnek mówił, że rodzice niejednokrotnie zgłaszali niepokój o swoje dzieci. W związku z tym, Ministerstwo postanowiło wyjść naprzeciw oczekiwaniom społeczeństwa.

Nad samą granicą, zwłaszcza w bezpośrednim sąsiedztwie tych dramatycznych wydarzeń, które obserwujemy od kilkudziesięciu godzin, niepokój jest wśród rodziców i uczniów. Dlatego chcemy dać możliwość podejmowania takich decyzji przez dyrektorów szkół o tymczasowym przejściu na naukę zdalną.

Edukacja zdalna powraca

Szef MEiN tłumaczył, że osoby mieszkające w pobliżu granicy polsko-białoruskiej martwią się o swoje bezpieczeństwo. Okoliczna ludność nie wie, czy przypadkiem w pobliskich zaroślach nie skryli się niebezpieczni uchodźcy z Dalekiego Wschodu. Stąd wprowadzenie możliwości edukacji zdalnej będzie dla nich wielkim odciążeniem psychicznym.

Proszę się wczuć w sytuację rodziców, których szkoły są oddalone kilometr, dwa, czy pięć od tych wydarzeń, które mają tam miejsce. Mogą czuć poczucie zagrożenia, chociażby obserwując to, co jest w telewizji. I dlatego dajemy możliwość, a nie oblig. Jeśli rodzice będą wnioskowali do dyrektora, to dyrektor będzie mógł w tych nadzwyczajnych sytuacjach podjąć taką decyzję.

Dziś rano tymczasowo wstrzymano ruch graniczny na przejściu w Kuźnicy. Około godz. 16:00 nastąpi zebranie Sejmu. Podczas nadzwyczajnego posiedzenia posłowie zapoznają się z wiadomościami rządu, dotyczącymi sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować