×

Barbara Kurdej-Szatan o kryzysie wizerunkowym. „Wcale nie żałuję, że się wydarzyło, jak się wydarzyło”

Barbara Kurdej-Szatan o kryzysie wizerunkowym. Aktorka w rozmowie z Żurnalistą wyznała, co tak naprawdę myśli o tym, co się stało kilka miesięcy temu. Chodzi oczywiście o jej niefortunny wpis o strażnikach granicznych.

Barbara Kurdej-Szatan o kryzysie wizerunkowym

Z pewnością każdy, kto choć trochę interesuje się karierą Barbary Kurdej-Szatan, pamięta o jej wpisie na temat strażników granicznych. Odbił się on szerokim echem w mediach i sprawił, że aktorka straciła kilka współprac i kontraktów. Jej kariera dosłownie zawisła na włosku.

Basia, jak nie trudno było zauważyć, na jakiś czas usunęła się w cień. Jednak teraz postanowiła coś zmienić. Złożyła właśnie wizytę u Żurnalisty. W popularnym podcaście poruszyła kilka kwestii. Zaprzeczyła m.in. że podejmowała „desperackie” próby ratowania swojego wizerunku.

Zawsze angażowałam się w przeróżne akcje charytatywne i jak wrzuciłam coś, to akurat dotyczyło sprzedaży kalendarza dla ośrodka preadopcyjnego w Otwocku, to oczywiście pierwsze komentarze były, że to ocieplanie wizerunku. Tylko że ja mam gdzieś ocieplanie wizerunku, bo ja nie muszę sobie ocieplać wizerunku. Nawet nie mam ochoty tego robić, bo wyjątkowo długo miałam naprawdę mocno ciepły wizerunek, który mnie często irytował. I wcale nie żałuję, że się wydarzyło, jak się wydarzyło, a ocieplanie wizerunku mam naprawdę w d*pie.

Zdradziła jednak, że przez to wszystko jest celem ciągłych ataków w sieci. Hejterzy piszą do niej naprawdę często:

Mnóstwo jest hejterów, którzy mają fejkowe konta i robią to tylko dla hejtu. Ale mnóstwo też jest takich osób, które cieszą się z nieszczęścia innych. Zwłaszcza jeżeli komuś zazwyczaj dobrze szło, no to teraz: „Dobrze, dociśniemy ją, niech ma głupia s*ka”

Barbara Kurdej-Szatan o zwolnieniu z TVP

Oczywiście nie mogło zabraknąć też kilku zdań na temat głośnego zwolnienia Basi Kurdej-Szatan z TVP. Była gwiazda „M jak miłość” podkreśliła, że prezes planował jej zwolnienie już od kilku miesięcy, a feralny wpis stał się jedynie pretekstem, aby to zrobić.

Pan Kurski to już dawno chciał mnie wypi*przyć z TVP tak całkowicie. On już dawno mnie wywalił tak naprawdę. Teraz mnie tak całkiem wyrzucił, bo po prostu wyrzucił mnie z serialu „M jak miłość”, który jest w tej telewizji od 20 lat, przeżył wiele rządów i to jest dziwne. To jest wkurzające, że ktoś, kto nie był od początku serialu i tak sobie decyduje za producenta. Nie dałam się sterować, więc mnie zwolnili.

Basia zdradza jednak, że wpis o straży granicznej wcale nie zniszczył jej kariery. Ba! Mówi, że już niedługo znów zobaczymy ją na małym ekranie. Podkreśla też, że konkurencyjne dla TVP stacje zabiegają o nią.

Wtedy jak przestałam prowadzić programy w TVP, to od razu dostałam propozycję prowadzenia sylwestra w Polsacie i od razu byłam w „Tańcu z gwiazdami”, dostałam też propozycję prowadzenia sylwestra w TVN. Z TVN mam tak, że od dłuższego czasu są takie podchody z jednej i z drugiej strony, ale jeszcze się nie do końca ziściło. Aczkolwiek w jednej stacji wzięłam udział w jednym projekcie, w programie, który prowadziłam, ale emisja tego będzie dopiero za parę miesięcy, także nie mogę więcej zdradzać.

Myślcie, że Basi faktycznie nie zależy na ociepleniu wizerunku?

Źródła: www.pudelek.pl
Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować