×

Afera po meczu Polaków na MŚ w Katarze! Saudyjski książę po prostu nie wytrzymał

Afera po meczu Polaków na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w Katarze 2022. Z porażką swojej drużyny nie może pogodzić się książę saudyjski, który porażkę z Polską zrzuca m.in. na bark… błędów sędziowskich. Czy ma rację?

Polska wygrała z Arabią Saudyjską i zajmuje 1. miejsce w grupie

Wygrana Arabii Saudyjskiej z Argentyną była jedną z pierwszych sensacji Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Katarze 2022. Kilka dni później ogromny entuzjazm drużyny ostudził mecz z reprezentacją Polski. Biało-czerwoni rozegrali bardzo dobre spotkanie i wygrali 2:0. Na boisku wyróżniali się przede wszystkim zdobywcy bramek: Robert Lewandowski i Piotr Zieliński. Fenomenalny mecz rozegrał także Wojciech Szczęsny, który wybronił m.in. rzut karny.

Gdyby mecz potoczył się inaczej i to Arabia Saudyjska odniosłaby zwycięstwo, nasz przeciwnik zapewniłby sobie pierwszy od 1994 roku awans do fazy pucharowej Pucharu Świata. Dziś co prawda wciąż jest w grze, ale o jej losie będzie decydował mecz z Meksykiem.

Afera po meczu Polaków na MŚ w Katarze

Książę Abdul Rahman Bin Mosaad wyraźnie nie może pogodzić się z porażką Arabii Saudyjskiej.

Gdzie doszukuje się przyczyny? Otóż winę zrzuca na pech i… błędy sędziowskie.

Reprezentacja Arabii Saudyjskiej mimo dzisiejszej niezasłużonej porażki rozegrała dwa bardzo efektowne mecze i moim zdaniem jest to nasz najlepszy występ na mundialu pod względem poziomu. Sędzia powinien wyrzucić polskiego obrońcę w pierwszej połowie, jak i w drugiej, nie powtórzył także rzutu karnego, a bramkarz wysunął stopy poza linię bramkową

– napisał na Twitterze Abdul Rahman Bin Mosaad.

Czy ma rację? Nie nam oceniać, czy sędzia powinien „wyrzucić polskiego obrońcę w pierwszej połowie, jak i w drugiej”. WP SportoweFakty podało co prawda, że:

Matty Cash miał szczęście, że nie otrzymał czerwonej kartki, co zresztą sam przyznał przez kamerami TVP Sport

My możemy natomiast odnieść się do sytuacji z rzutem karnym, a tutaj książę się myli. Otóż podczas wykonywania „jedenastki” stopa Wojciecha Szczęsnego minimalnie dotykała linii bramkowej, a to wystarczy. Co więcej, gdyby polski bramkarz nie obronił późniejszej dobitki, gol zostałby unieważniony. Zawodnik z drużyny przeciwnej był na pozycji spalonej.

Sytuacja w grupie C po dwóch kolejkach

  1. Polska 4 pkt.
  2. Argentyna 3 pkt.
  3. Arabia Saudyjska 3 pkt.
  4. Meksyk 1 pkt.

Teoretycznie wciąż każda z drużyn ma szanse na awans do fazy pucharowej MŚ 2022. Wszystko będzie zależało zatem od tego, jak potoczy się ostatnia kolejka grupowych rozgrywek.

Źródła: sport.interia.pl, sportowefakty.wp.pl

Może Cię zainteresować