×

200 imigrantów wdarło się do Polski. To największa jak dotąd próba przekroczenia granicy

200 imigrantów wdarło się do Polski. Służby z coraz większą trudnością odpowiadają na ataki ze strony mężczyzn przybywających z Bliskiego oraz Dalekiego Wschodu. Czy to oznacza, że zasoby Straży Granicznej zaczęły się wyczerpywać?

Polskie służby słabną?

Obserwując wydarzenia, do których dochodzi na granicy polsko-białoruskiej, można odnieść wrażenie, że polskie służby stopniowo tracą panowanie nad sytuacją. Z informacji udostępnionych przez niezależnych dziennikarzy wynika, że nielegalni imigranci doskonale wiedzą jak postępować, aby zrealizować plan przekroczenia granicy Unii Europejskiej.

Co więcej, przeważająca część z nich kolaboruje z białoruskimi funkcjonariuszami. Mężczyźni z Afganistanu, Iraku czy Syrii z chęcią przyjmują gruz, kamienie, drewno i granaty łzawiące od służb Aleksandra Łukaszenki, które później wykorzystują do atakowania Polaków.

200 imigrantów wdarło się do Polski

Agresja imigrantów przybiera tak wielką skalę, że Straż Graniczna z coraz większym trudem odpiera brutalne ataki. Rzeczniczka Straży Granicznej, ppor. Anna Michalska podczas konferencji prasowej przyznała, że minionej nocy aż 500 osób przeprowadziło szturm na ogrodzenie rozdzielające terytorium Polski od Białorusi. Była to największa jak dotąd próba przekroczenia granicy. Spośród osób zgromadzonych w wielkiej grupie aż 200 zdołało wtargnąć na teren naszego kraju.

Około 20.45 miała miejsce największa próba przekroczenia granicy. Zebrało się około 500 osób. 200 osobom udało się na kilkadziesiąt metrów przedrzeć do Polski. Zostali powstrzymani.

Ppor. Anna Michalska stwierdziła, że atakujący wykazywali się niewyobrażalną agresją. Ich napaść na polskich funkcjonariuszy miała charakter zorganizowany.

Osoby były agresywne, rzucały kamieniami, w pobliżu byli funkcjonariusze białoruscy. Również rzucali kamieniami. Byli to przedstawiciele różnych służb.

Będą kolejne próby sforsowania granicy?

W ciągu dnia zazwyczaj na granicy polsko-białoruskiej jest stosunkowo spokojnie. Podobnie sytuacja wygląda w tej chwili. Można się jednak spodziewać, że w późnych godzinach wieczornych imigranci znów podejmą próby sforsowania granicy.

Michalska przyznała, że trudno powiedzieć, czy mężczyźni wchodzący na teren Polski to stale ci sami ludzie:

Zapewne są to te same osoby, ale mogą też pojawiać się nowe, które są tam dostarczane. Trudno to zweryfikować.

Rzeczniczka skomentowała również kwestię dopuszczenia części dziennikarzy do możliwości relacjonowania wydarzeń, które mają miejsce na granicy.

Na pewno nie będzie tak, by od razu duża grupa dziennikarzy mogła wjechać. Będziemy chcieli państwa podzielić na mniejsze grupy. Będziecie się państwo rotować. Mam już dużo zapytań z redakcji zagranicznych. Trzeba też szanować media lokalne.

Od początku tego roku Straż Graniczna miała do czynienia z ponad 35 tysiącami prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Do 6 tys. ataków doszło w listopadzie. W październiku z kolei było ich aż 17,3 tys. W całym 2021 roku zatrzymano 2,5 tys. cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli wschodnią granicę Unii Europejskiej.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować