19-latek zostawił rocznego synka w nagrzanym samochodzie. Chłopiec zmarł
Zostawił rocznego synka w rozgrzanym aucie. Maluszek nie przeżył. Mężczyzna okłamywał funkcjonariuszy Policji, że dziecko zostało w samochodzie tylko na chwilkę. Jednak to jeszcze nie wszystko…
Zostawił rocznego synka w rozgrzanym aucie
Do tych tragicznych wydarzeń doszło w stanie Ohio. 19-letni Landon Parrot, mieszkaniec New Philadelphia, przywiózł swojego nieprzytomnego rocznego synka do szpitala Cleveland Clinic Union. Lekarze od razu wiedzieli, że to co się stało, to nie był wypadek. Wezwali policję. Szybko okazało się, że maluszek był zamknięty w rozgrzanym aucie. Mama chłopczyka była w pracy, a on miał przebywać pod opieką 19-letniego ojca.
Młody mężczyzna przyznał się, że zostawił dziecko w aucie, kiedy na dworze panował straszny upał. Początkowo twierdził, że malec przebywał w samochodzie tylko chwilkę, kiedy on poszedł do łazienki. Szybko okazało się jednak, że kłamał. Funkcjonariusze dotarli do nagrań z monitoringu. Widać na nich, że malutki Kyler przebywał w śmiertelnej pułapce około 5 godzin.
Go Fund Me
Nieścisłości w zeznaniach ojca
Później pojawiły się dodatkowo nieścisłości w zeznaniach ojca chłopca. Komendant policji Michael Goodwin w rozmowie z mediami oświadczył:
Podczas wstępnego śledztwa pojawiły się niespójne informacje w zeznaniach ojca.
Ostatecznie po tym, jak policjanci konfrontowali 19-latka z nowymi dowodami, młody mężczyzna wyznał prawdę na temat tego, co stało się z jego dzieckiem. Jak się okazało, Landon Parrot celowo zostawił rocznego Kylera w aucie. Nie chciał, aby dziecko mu przeszkadzało. W wywiadzie dla Fox8 kapitan Ty Norris z Departamentu Policji Nowej Filadelfii poinformował:
Szacujemy, że wnętrze samochodu miało około 130 stopni Fahrenheita (około 54 st. Celsjusza).
19-latek usłyszał zarzut morderstwa, a także nieumyślnego spowodowania śmierci oraz dwa dodatkowe zarzuty zagrożenia życia dziecka. Młody mężczyzna trafił do aresztu. Sąd wyznaczył kaucje w wysokości 250 tysięcy dolarów.
Przypadków pozostawionych dzieci w rozgrzanych samochodach wciąż jest sporo. Wiele z nich niestety kończy się w najgorszy z możliwych sposobów. Dlaczego rodzicom zdarzają się takie rzeczy?
