W czasie USG lekarz zauważa deformacje w główce dziecka. Po porodzie ma jeszcze gorsze wieści
Każdy wie, że z pierwszym dzieckiem jest najtrudniej. Rodzice nadal nie wiedzą czego się spodziewać i wszystko jest dla nich nowe.
Tak właśnie czuła się Chelsea i jej mąż Curtis z Kalifornii. Byli podekscytowani i w napięciu oczekiwali na córkę Zoe.
Jednak podczas rutynowego badania USG w piątym miesiącu lekarz prowadzący odkrył coś, czym przyszli rodzice byli przerażeni.
Podczas badania lekarze zauważyli, że niewielkie ciśnienie odkształca czaszkę płodu. Podobnie było w przypadku kości udowej i żeber.
Niektóre z nich zostały podzielone na kilka miejsc w macicy.
U Zoe rozpoznano wrodzoną łamliwość kości, potocznie zwaną chorobą kruchych kości. Lekarze dali dziewczynce kilka miesięcy życia.
Poród nie odbył się bez komplikacji. Jednak po kilku pełnych napięcia godzinach rodzice w końcu mogli trzymać w ramionach córkę. W przypadku wrodzonej łamliwości kości dzieci często cierpią na karłowatość, są podatne na złamania i deformacje.
„Powiedziano mi, że możemy ją stracić jeszcze przed pierwszymi urodzinami.” – wspomina Chelsea
Po kilku dniach, para mogła zabrać córkę do domu. Młodzi rodzice szybko zdali sobie sprawę jak wymagająca będzie opieka nad Zoe.
Dziś jednak dziewczynka ma 6 lat. Przeszła kilka operacji i choć nadal wymaga wyjątkowej opieki, radzi sobie z codziennym życiem.
Mimo, że życie rodziny nie jest łatwe, wszyscy z optymizmem spoglądają w przyszłość. Dziewczynka jest pełna nadziei pomimo, że nie może prowadzić życia jak jej rówieśnicy.
Zoe jest przykuta do wózka inwalidzkiego, gdyż jej nogi nie są w stanie unieść ciężaru ciała, jednak nie powstrzymuje jej to przed zabawą z innymi dziećmi na placu zabaw!
„Nie chciałabym zmieniać Zoe. Jest otwarta na świat i po prostu chce być dzieckiem” – mówi Chelsea.