×

Wojtuś stracił mamę, a teraz sam zmaga się ze śmiertelną chorobą

Wojtuś stracił mamę, gdy miał zaledwie 9 lat. Kobieta zmarła na nowotwór. Choroba zabrała ją w kilka miesięcy pozbawiając Wojtusia matczynej opieki i miłości, której chłopiec tak bardzo potrzebuje. Sam zmaga się ze śmiertelną chorobą. Ratunkiem dla dziecka jest bardzo kosztowny lek.

Wojtuś stracił mamę

Regina Brett, autorka książki „Bóg nigdy nie mruga”, napisała, że Bóg nigdy nie daje nam więcej, niż potrafimy udźwignąć. W takim razie Wojtuś jest chyba wyjątkowym siłaczem…

Dwa lata temu chłopiec stracił mamę. Zmarła na raka, po kilku miesiącach walki z chorobą. Śmierć ukochanej mamy była ogromnym ciosem dla Wojtusia. Ogromnym, ale nie jedynym.

W 2020 roku, na rok przed śmiercią pan Krystyny, Wojtuś zaczął się uskarżać na ból brzucha, który nasilał się podczas posiłków. Wtedy to zmartwiona mama zabrała chłopca do szpitala. Lekarze wykonali serię badań, a te zaprowadziły do okrutnej diagnozy:

NEUROFIBROMATOZA TYPU 1 tzn że mam nerwiakowłokniaki splotowe w przestrzeni zaotrzewnej. Również mam glejaka nerwu wzrokowego lewego. Dowiedziałem się również, że guzki które posiadam nie podlegają operacji, nie mogę przyjąć radioterapii i chemioterapii ze względu na lokalizację i objętość tych guzów.

– opowiada Wojtuś.

Pomagam.pl

Pomagam.pl

Lek, który może uratować życie

Dziś pochodzący z okolic Czchowa Wojtuś ma zaledwie 10 lat i musi stawić czoła chorobie, choć okrutny los pozbawił go wsparcia ze strony ukochanej mamy. Chłopiec jest pod opieką specjalistów szpitala dziecięcego w Prokocimiu. Dzięki postępowi medycyny, Wojtuś ma szansę na życie, ale ta szansa dużo kosztuje.

Lek KOSULEGO, który może uratować małego Wojtka, nie jest refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a cena znacznie przekracza możliwości finansowe rodziny.

Dodatkowo leczenie obejmuje 8 miesięcy. Bez uzbieranej kwoty nie będę w stanie zacząć przyjmować leku, gdyż leczenie musi być ciągłe.

– czytamy w opisie zbiórki na portalu Pomagam.pl. Bo właśnie tak bliscy Wojtusia starają się walczyć o jego życie — zbierając potrzebne środki poprzez internetową zbiórkę, kiermasze i koncerty charytatywne. Jak dotąd udało się zebrać ponad 250 tys, zł. To dużo, a jednocześnie zdecydowanie za mało — żeby sfinansować leczenie Wojtusia, trzeba zebrać 900 tys. zł.

Mam całe życie przed sobą, posiadam marzenia które kiedyś chciałbym zrealizować

– mówi chłopiec. Każdy z nas może mu pomóc w realizacji tych marzeń, wpłacając choćby symboliczną kwotę. Można to zrobić tutaj:

Fotografie: pomagam.pl (miniatura wpisu), pomagam.pl

Może Cię zainteresować