Nadchodzą ciężkie czasy dla palaczy. W tym mieście nie kupią już papierosów
Nadeszły ciężkie czasy dla palaczy w Beverly Hills. Miasto właśnie wprowadziło całkowity zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych. Dotyczy nie tyko zwykłych papierosów i cygar, ale także e-papierosów. Sprzedawcy nie są zadowoleni.
Ewenement w skali kraju
To pierwszy taki zakaz w Stanach Zjednoczonych. Co ciekawe, wszyscy miejscy radni byli wyjątkowo zgodni. Jednomyślnie zagłosowali za wprowadzeniem nowych zasad. Lili Bosse, radna miasta jest pewna, że nowe przepisy to wspaniała inicjatywa, która poprawi jakość życia:
Myślę, że to był naprawdę przełomowy moment dla naszego miasta, dla naszej społeczności
Beverly Hills is poised to become the first US city to ban tobacco sales, but, as our correspondent reports, many are worried about government control and personal freedoms pic.twitter.com/wlpj8ekpcv
— TRT World (@trtworld) 24 maja 2019
Sprzedawcy nie są zachwyceni
Zakaz ma wejść w życie dopiero w 2021 roku. Wyroby tytoniowe zniknął z drogerii, sklepów spożywczych i stacji benzynowych. Właściciele tych ostatnich, są bardzo przeciwni nowemu prawu. Twierdzą, że to pozbawi ich sporej części dochodów i będą musieli podjąć decyzje o zwolnieniu pracowników.
Sprzeciw wobec zabraniania sprzedaży wyrobów tytoniowych zgłosiło również Narodowe Stowarzyszenie Sklepów Tytoniowych. Według jego wyliczeń, lokalni sprzedawcy stracą nawet 25-45 procent dochodów i będą zmuszeni do zamykania swoich biznesów.
Troska o turystów
Jednak nowe przepisy przewidują pewne wyjątki od zakazu. Palacze będą mogli kupić wyroby tytoniowe w hotelach oraz w trzech palarniach cygar w Beverly Hills. Rada miejska uzasadniała ten wyjątek chęcią dbania o wygodę turystów.