×

Występ Krzysztofa Krawczyka Juniora na ulicy! Trudno nie uronić łzy

Występ Krzysztofa Krawczyka Juniora na ulicy! Fani jego talentu z Łodzi mogli wziąć udział w niezwykłym wydarzeniu na ulicy Piotrkowskiej. Syn niekwestionowanej polskiej gwiazdy pojawił się tam w sobotę z Marianem Lichtmanem, liderem zespołu „Trubadurzy”. Chwilę później z głośników dało się słyszeć muzykę. Później zebranym trudno było opanować łzy wzruszenia…

Piękny hołd oddany zmarłemu ojcu

O Krzysztofie Igorze Krawczyku słyszymy zazwyczaj w dwóch kontekstach. Pierwszy to sprzeczki z Ewą Krawczyk i ciągłe procesowanie się z żoną swojego zmarłego ojca. Z kolei drugi, to jego kariera muzyczna. Po śmierci taty Junior wciąż próbuje spełnić swoje marzenie o zostaniu muzykiem.

Teraz pomaga mu w tym Marian Lichtman z zespołu Trubadurzy. Aktualnie obaj mężczyźni pracują nad teledyskiem do utworu „Tato”. Słowa do tej piosenki napisał właśnie syn Krzysztofa Krawczyka, a muzykę skomponował drugi z panów. Cały utwór jest symbolicznym hołdem dla zmarłego ojca Juniora.

Występ Krzysztofa Krawczyka Juniora na ulicy

To właśnie w Łodzi na ulicy Piotrowskiej i w Pasażu Rubinsteina odbywały się nagrania do wspomnianego teledysku. Gdy rozpoczęły się zdjęcia, wokół muzyków zgromadził się tłum zwabionych dźwiękami muzyki fanów.

Krzysztof Igor Krawczyk śpiewał, z kolei lider „Trubadurów” akompaniował mu na gitarze. Podobno zebranym tam ludziom trudno było nie uronić łzy wzruszenia. Zwłaszcza ze względu na dobitne słowa piosenki.

Rozłączył nas los, mój drogi kochany tato. Odpłynąłeś w dal, daleko w długi rejs. Tak ciebie mi brak, tęsknię za tobą tato

Jednak tekst nie był wyłącznie o pięknej miłości syna do ojca. Krzysztof Krawczyk Junior nie bał się poruszać też tematów bardzo trudnych. Śpiewał o wybaczeniu i o tym, że bardzo tęskni za tatą.

A mogło tato piękniej być, za mało ciebie miałem. Co było, to nie liczy się mój tato. A w sobie dużo siły mam, ja wielbię ciebie tato. Kiedy spotkamy się, wybaczymy sobie, mój kochany tato

Prawda, że trudno nie uronić łzy, znając okoliczności?

Źródła: www.facebook.com,
Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), www.facebook.com

Może Cię zainteresować