×

Wmówił emerytce, że jest kosmonautą. Wysłała mu blisko 150 tys. złotych

Naciągacz wmówił emerytce, że jest kosmonautą i potrzebuje środków, by móc „wrócić na Ziemię”. Zauroczona 65-latka uwierzyła i przelała mężczyźnie kosmiczną kwotę… Zgadujemy, że teraz emerytka naprawdę chciałaby wysłać oszusta w kosmos.

Wmówił emerytce, że jest kosmonautą

Miłość nie pyta o wiek. Nie dopytuje też o zdrowy rozsądek. Człowiek, który czuje się samotny, potrafi wiele poświęcić, żeby znaleźć szczęśliwe uczucie. Niestety nie brak ludzi, którzy to wykorzystują, o czym przekonujemy się, ilekroć słyszymy o różnego rodzaju oszustwach. Ale tak kosmicznego oszustwa i to w dosłownym tego słowa znaczeniu chyba jeszcze nie było!

Internetowy wyłudzacz wmówił 65-letniej seniorce z Japonii, że jest… rosyjskim kosmonautą, który obecnie przebywa na International Space Station. Brzmi jak żart? Emerytka potraktowała to bardzo poważnie. Trzeba przyznać, że oszust wykazał się niezwykłą wyobraźnią. O wyłudzeniach „na wnuczka” czy „na policjanta” słyszeliśmy chyba wszyscy. Jakiś czas temu głośno było o 35-letniej kobiecie, która uwierzyła, że pisze do niej… Will Smith. W ten sposób straciła 45 tys. zł. Ale tak bezczelne oszustwo „na kosmonautę” to jednak nowość.

Naciągacz znalazł swoją ofiarę na Instagramie. Twierdził, że jest kosmonautą rosyjskiego pochodzenia i potrzebuje pomocy. Mężczyzna pojawiał się, a potem znikał, przez jakiś czas nie odpisując na wiadomości. Wmówił seniorce, że wynika to z faktu, iż w kosmosie… jest słaby zasięg GSM. Kobieta uwierzyła, a oszust szybko zaczął przesyłać „z kosmosu” wyznania miłosne.

Nawet gdy powiem to tysiąc razy, to będzie za mało. Ale będę mówił wciąż — kocham Cię. Chce z Tobą zacząć nowe życie w Japonii

— przekonywał naciągacz. Wysyłał też zdjęcia, na których pojawiało się logo NASA (czyli amerykańskiej agencji kosmicznej).

Wysłała mu miliony jenów

Miłość musiała poczekać aż romantyczny kosmonauta wróci na Ziemię. Oczywiście był tylko jeden problem, jedna „mała” przeszkoda, stojąca na drodze do miłości. Kosmonauta nie miał pieniędzy. 65-latka „odleciała” za to na tyle, że postanowiła opłacić koszt rakiety i dodatkowe koszty lądowania na terytorium Japonii. Seniorka popełniła kosmiczny błąd. Wysłała oszustowi 4,4 miliony jenów, czyli blisko 150 tys. złotych! Dopiero po pięciu przelewach zeszła z obłoków na ziemię i zorientowała się, że „kosmonauta” chyba nie do końca ma szczere intencje. Japonka zgłosiła sprawę służbom.

W rozmowie z policją 65-latka stwierdziła, że mężczyzna wydawał się jej wiarygodny, ponieważ używał nazwy NASA, publikował też w mediach społecznościowych zdjęcia, które rzekomo zrobił na orbicie. Kobieta niestety nie wiedziała, że Międzynarodowa Stacja Kosmiczna nie jest podłączona do sieci komórkowej.

Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), pixabay.com

Może Cię zainteresować