×

Wiśniewski atakuje Wojewódzkiego: „Żyjesz z nas i nikomu nie pomagasz”

Wiśniewski atakuje Wojewódzkiego. Po obejrzeniu filmu Latkowskiego „Nic się nie stało”, lider Ich Troje postanowił pouczyć celebrytów na temat gospodarowania swoim wizerunkiem. Twierdzi, że powinni być dużo rozważniejsi, zadając się z nieznanym towarzystwem i dobrze się zastanowić zanim wesprą akcje takie jak „Ratujmy Zatokę Sztuki”. To ciekawe, że akurat Michał uważa się za specjalistę od rozsądku i prowadzenia kariery. On tak na serio…?

Kontrowersyjny dokument Latkowskiego

Dziś mija tydzień od premiery filmu dokumentalnego Sylwestra Latkowskiego Nic się nie stało opowiadającego o działalności sopockiego klubu Zatoka Sztuki, zamieszanego w 65 policyjnych śledztw na temat pedofilii, gwałtów na nieletnich i stręczycielstwa. Jedna z ofiar Zatoki Sztuki popełniła samobójstwo rzucając się pod pociąg. To 14-letnia Anaid Tutgushyan.

W czasach rozkwitu popularności klubu przewinęły się przed niego tłumy celebrytów. Wielu z nich wzięło potem udział w internetowej akcji „Ratujmy Zatokę Sztuki”, gdy prezydent Sopotu, zaniepokojony rosnącą ilością śledztw, postanowił zamknąć lokal.

Reakcja na „Nic się nie stało”

Teraz celebryci zapewniają, że wcale nie bywali w Zatoce Sztuki często, a już tym bardziej chętnie. Mają żal do Latkowskiego o to, że cynicznie wykorzystał ich zdjęcia, które w dobrej wierze pozwalali sobie robić w klubie, do zasugerowania, że mieli coś wspólnego z jego przestępczą działalnością.

Michał Wiśniewski na swoim instagramowym profilu zamieścił filmik, na który, według swojego przekonania, diagnozuje całą sytuację. Poucza celebrytów, że powinni uważniej dobierać akcje, w których biorą udział. Bo inaczej mogą trafić na takie „Ratujmy Zatokę Sztuki”, co będzie się za nimi wlokło latami:

Bardzo często przychodzą maile pod tytułem „Wesprzyjcie tę akcję, jesteście powszechnie znani, w związku z czym ona pomoże nam, żeby coraz więcej osób angażowało się w te projekty”. Więc jeżeli przynosi kartkę „Ratujmy Kasię, ratujmy Bartka, wesprzyjmy wolną marihuanę, stosunki oralne na szczycie Mount Everest”, jakkolwiek by nie było głupie, to najczęściej stoimy z tą kartką jak idioci i polecamy to dalej (…). Ja akurat tam nie byłem, więc ja nigdy nie stałem z taką karteczką. Ale mogłem stać. Ja się niczym nie różnię, też stoję z takimi karteczkami co chwila. Chcę tylko powiedzieć, że absolutnie rozumiem, że te osoby sobie nie zdawały sprawy. To nas może wszystkich nauczyć, żeby trzy razy sprawdzać, pod czym się podpisujemy

„Autorytet” Michała Wiśniewskiego

Warto przypomnieć, że Wiśniewski i Latkowski znają się od lat. Poznali się niemal dwie dekady temu na planie filmu Gwiazdor, którego bohaterem był lider Ich Troje, a reżyserem Sylwester Latkowski.

Dokument o Wiśniewskim miał premierę we wrześniu 2002 roku. Michał był wtedy u szczytu kariery. Od tamtej pory piosenkarz, jak sam ujawnił, przehulał 35 milionów złotych. Za swoich najlepszych czasów kupował nieruchomości, w tym dom pod Warszawą, podobno jako prezent dla ówczesnej żony, dwa mieszkania w apartamentowcu przy ulicy Łuckiej w Warszawie, a także apartamentu w tajskim kurorcie na wyspie Phuket.

Przez jego życie przewinęły się także prywatne samoloty, wiele luksusowych samochodów oraz motocykle. Nie licząc już nawet sum, które przegrał w pokera, czterech rozwodów i choroby alkoholowej. W 2015 roku musiał ogłosić upadłość konsumencką. Myślicie, że jest naprawdę najwłaściwszą osobą, by nauczać innych o rozsądku i planowaniu kariery?

Wiśniewski atakuje Wojewódzkiego

Jednak sam Michał uważa się za autorytet w tej dziedzinie. Podczas swojej moralizatorskiej przemowy postanowił skupić się przede wszystkim na Kubie Wojewódzki, do którego ma najwyraźniej jakiś osobisty żal. Może o to, że Wojewódzki, w przeciwieństwie do Michała, pozostał bogaty i chętnie chwali się swoim „kilometrowym apartamentem” na Powiślu i luksusowymi samochodami.

Wiśniewski postanowił wytknąć królowi TVN, że nie bierze udziału w akcjach charytatywnych:

Jedynym chyba celebrytą w tym całym towarzystwie jest właśnie Kuba Wojewódzki. Teraz powiecie: „O, złapał się na Kubę Wojewódzkiego, żeby się przyczepić”. Nic bardziej mylnego. Mógłbym to robić codziennie, tak jak on. Przecież wystarczy tylko sobie nalać szklankę wódki i napie***lać non stop. Kuba, jak jesteś takim cwaniakiem, to może zamiast odciągać uwagę od problemu (…) może by tak te pieniądze, które wydasz na proces, przeznaczyć właśnie na cele charytatywne? Ile dałeś na cele charytatywne w swoim życiu? Ile pomogłeś? Bo na razie tak mi się wydaje, że jedynym celebrytą w tym cały gronie jesteś ty. Facetem, który łazi po ściankach, obija się tu i tam, ktoś mu szepcze w programie do ucha, co ma powiedzieć. To chyba ty jestem tym gościem, który tak krzyczy, że wykorzystano jego wizerunek. Ale chcę cię zapytać, czy ty nie żyjesz z nas?  Zarzygasz się tu, zarzygasz się tam na kogoś, komuś się w życie ze*rasz. A teraz narzekasz, że ktoś wykorzystał twój wizerunek? Serio? Więc może przeznacz te fundusze, żeby komuś pomóc. Komuś, słyszałeś o czymś takim? To nie wystarczy tylko stanąć i poprzeć fundację. Trzeba pojechać i zrobić. Tak by było najfajniej, wiesz? Mówię, jak jest, Michał Wiśniewski.

Cóż, pamiętajmy, że o Michale świadczy nie tylko ta moralizatorska przemowa, lecz całe jego życie… Uważacie, że jest wiarygodny?

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Michał Wiśniewski (@m_wisniewski1972)

Źródła: www.popularne.pl, www.pudelek.pl

Może Cię zainteresować