Wielka Brytania ma ogromne problemy! Minister Zdrowia powiedział, że nie mają dość respiratorów
W Wielkiej Brytanii brakuje respiratorów, a sam rząd wciąż tworzy plany jak ma przebiegać kwarantanna. Brytyjczycy mają ogromne problemy.
Zagrożone są osoby starsze
Minister Zdrowia Wielkiej Brytanii Matt Hancock zaszokował wielu Brytyjczyków. Ogłosił, że rząd apeluje do osób powyżej 70 roku życia o izolację domową przez okres nawet do czterech miesięcy! Przyznał, że National Health Service nie ma obecnie wystarczającej liczby respiratorów do walki z koronawirusem. Tak długotrwała kwarantanna ma na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się choroby i ochronę najbardziej narażonych w społeczeństwie brytyjskim.
W Wielkiej Brytanii brakuje respiratorów
W międzyczasie rząd brytyjski wystosował prośbę dla producentów spoza sektora opieki zdrowotnej w Wielkiej Brytanii. Chodzi o produkcję respiratorów tak niezbędnych dla NHS. Hancock powiedział, że służba zdrowia ma obecnie około 5000 maszyn. To za mała liczba patrząc na skalę pandemii i konieczne są kolejne sztuki tego sprzętu.
Minister zdrowia zapowiedział iż „ rozumie, że nie można wyprodukować zbyt wielu w krótkim czasie”, ale obiecał, że rząd kupi wszystkie urządzenia. Odmówił jednak zagwarantowania, że każdy, kto będzie potrzebował respiratora go otrzyma:
Nie udzielamy gwarancji, że Opieka Zdrowotna będzie mogła pomóc każdemu. Przysięgamy jednak, że będziemy chronić życie. Nie zatrzymamy się przed niczym, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Rządowe próby przygotowania NHS do walki będą obejmować również przekształcenie sal operacyjnych. Chodzi głównie o te zwykle używane do rutynowych operacji, takich jak wymiana stawu kolanowego i biodrowego, na oddziały koronawirusa, ponieważ mają wbudowane zapasy tlenu. Hancock powiedział, że wiele planowych operacji zostanie odwołanych w nadchodzących miesiącach.
Our goal is to protect life.
We will stop at nothing to halt the spread of #coronavirus pic.twitter.com/t3oPbSxWPq
— Matt Hancock (@MattHancock) March 15, 2020
Walka z koronawirusem na wyspach
W zeszłym tygodniu premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson ogłosił, że każdy, kto doświadczy uporczywego kaszlu lub gorączki, powinien się izolować przez siedem dni. Oświadczył wtedy także wprost, że rząd przeszedł z fazy powstrzymywania wirusa, do fazy opóźnienia stopnia zarażania. Rząd zawiera umowy z prywatnymi szpitalami. Ma to zapewnić więcej łóżek, które można wprowadzić do użytku publicznego, gdyby te podlegające NHS zostały zapełnione.
Pojawiają się także plany operacyjne, aby wojsko mogło zostać rozmieszczone w celu ochrony szpitali i supermarketów. Podobnie radykalne kroki mają podejmować służby mundurowe. W najgorszym przypadku policja mogłaby zostać poinformowana, aby zajmowała się tylko wypadkami śmiertelnymi.
Jak podają brytyjskie media pojawił się pomysł, aby doprowadzić do zarażenia 60% populacji Wielkiej Brytanii. Główny doradca naukowy Wielkiej Brytanii Patrick Vallance wywołał kontrowersje w piątek. Stwierdził, że około 40 milionów ludzi w Wielkiej Brytanii może potrzebować zarażenia koronawirusem. Ma to zbudować „odporność stada” i zapobiec nawrotowi choroby w przyszłości. Patrząc na śmiertelność koronawirusa oznaczałoby to ponad 400 tys. ofiar śmiertelnych.
Obecnie w Wielkiej Brytanii zarażonych jest 1140 osób a z powodu choroby COVID-19 zmarło 21 pacjentów. Potwierdzonych przypadków wyleczenia jest 18.
So government policy is that it is desirable for COVID-19 to kill hundreds of thousands of people so that we develop herd immunity. Just cant believe it. https://t.co/5ECUpkpqIu
— Nigel Farage (@Nigel_Farage) March 13, 2020
