U krakowskiego listonosza wykryto koronawirusa. Mógł zarazić 3,5 tysiąca osób!
Diagnozę utrudnił fakt, że listonosz przechodzi zakażenie bezobjawowo. Udało się ustalić, że podczas pracy mógł mieć kontakt z około 3,5 tysiącami osób. Na razie kwarantanną objęto 8 osób.
Krakowski listonosz zarażony koronawirusem
Jak podaje Polsat News, u jednego z krakowskich listonoszy zatrudnionych w placówce pocztowej w Płaszowie, wykryto koronawirusa. Mężczyzna prawdopodobnie zaraził się od żony, która przeszła test na obecność koronawirusa w okresie świąt wielkanocnych. Badanie dało u niej wynik dodatni.
U listonosza nie wystąpiły niepokojące objawy, dlatego był problem z interpretacją wyniku. Ostatecznie uznano, że mężczyzna jest zarażony, ale przechodzi chorobę bezobjawowo. Nie wiedząc o tym, że jest chory, roznosił przesyłki po domach. Jak udało się ustalić, mógł mieć kontakt z około 3,5 tysiącami osób.
Zamknięta placówka pocztowa
Po potwierdzeniu testem zakażenia koronawirusem u listonosza, zgodnie z procedurami bezpieczeństwa zamknięto placówkę w Płaszowie na czas przeprowadzenia niezbędnej dezynfekcji, a listę osób, z którymi zarażony miał kontakt, przekazano do sanepidu. Na razie kwarantanną objęto 8 osób. Jak uspokaja rzeczniczka Poczty Polskiej, Justyna Siwek, sytuację można uznać za opanowaną:
Ważne jest też to, że placówka została zdezynfekowana, a pracownicy, którzy nie mieli styczności z zakażonym, wrócili do pracy.
Warto przypomnieć, że zakażenia wśród pracowników poczty nie należą do rzadkości. Obecnie co piąty listonosz w Polsce przebywa na zwolnieniu lekarskim. Niedawno trzeba było zamknąć placówkę pocztową w Białobrzegach, bo nie miał jej kto obsługiwać. Po wykryciu zakażenia koronawirusem u jednego z pracowników, cały personel został poddany 14-dniowej kwarantannie.