Od stycznia wchodzą nowe zasady odnośnie niedziel niehandlowych. Nie każdego zadowolą

Za nami pierwszy rok, w którym obowiązywał niedzielny zakaz handlu. Podsumowując w 2018 roku mieliśmy łącznie 52 niedziele, z czego zakazem handlu były objęte 23. To bardzo dużo, a co za tym idzie, różnice w obrotach, które generowały placówki handlowe, uległy zmianie. W przyszłym roku niedziel wolnych od handlu będzie jednak znacznie więcej. Zgodnie z ustawą sklepy będą otwarte tylko w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Jesteście na to gotowi?

Ograniczenie wprowadzane jest stopniowo

O ile w tym roku obowiązywały dwie niedziele w miesiącu, w których handel był dozwolony, w 2019 roku będzie to już zaledwie jedna niedziela (zakaz handlu będzie obowiązywał przez 37 niedziel), a w 2020 roku sklepy będą zamknięte już w każdą kolejną niedzielę z pewnymi wyjątkami.

Te wyjątki to dwie niedziele handlowe przed Bożym Narodzeniem, jedna niedziela przed Wielkanocą oraz ostatnia niedziela stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia – wyjaśnia wiceminister Szwed

Wprowadzenie zakazu handlu w niedziele

Przypomnijmy, że ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele weszła w życia 1 marca 2018 roku. Jej celem było ulżenie pracującym w handlu i zapewnienie im możliwości spędzenia większej ilości czasu z najbliższymi, którzy zwykle mają niedziele wolne. Państwowa Inspekcja Pracy podkreśla, że Polacy zdążyli się już przyzwyczaić do tego, że sklepy nie zawsze są i będą otwarte. Nie tyczy się to jednak wszystkich placówek.

Co się stanie z miejscami, które otrzymały status placówek pocztowych?

Warto zaznaczyć, że jeżeli przepisy wejdą w życie, w niedziele wolne od handlu będą zamknięte również placówki, które otrzymały status placówki pocztowej, co w przypadku wielu sklepów wiązało się jedynie z ominięciem przepisu. Pracować będą mogły tylko te punkty, których działalność w znaczącym stopniu opiera się na świadczeniu usług pocztowych przychodzących do nich osób.

Placówki, w których ustawa dopuszcza handel w niedziele

Ustawa dopuszcza bowiem handel w cukierniach, piekarniach, na stacjach paliw, w sklepach z pamiątkami, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą, biletami komunikacji miejskiej, placówkach pocztowych, a przede wszystkim sklepach, w których za ladą stoją przedsiębiorcy (właściciele sklepów), ale nie tylko. Mogą oni bowiem „korzystać z nieodpłatnej pomocy małżonka, dzieci własnych, dzieci małżonka, dzieci przysposobionych, rodziców, macochy i ojczyma”. Warto jednak zaznaczyć, że te osoby automatycznie nie mogą być pracownikami przedsiębiorcy – jedno wyklucza się z drugim.

A Wy jak radzicie sobie z niedzielami niehandlowymi? Zdążyliście się już do nich przyzwyczaić i jesteście gotowi na więcej?