×

Trudna sytuacja w Małopolsce. Na kwarantannę trafiło 30 nauczycieli

Wczoraj 139, dzisiaj 129 – woj. małopolskie nieustannie plasuje się w niechlubnej czołówce, jeśli chodzi o przyrost zakażeń koronawirusem. Trudna sytuacja w Małopolsce przełożyła się na to, że Kraków trafił do tzw. żółtej strefy. Wciąż rozwijają się nowe ogniska zakażeń. Jak to się stało, że na kwarantannę trafiło aż 30 nauczycieli?

Trudna sytuacja w Małopolsce

W najnowszym raporcie resortu zdrowia, w ścisłej czołówce województw o największym przyroście zakażeń, Małopolska znalazła się tuż za woj. mazowieckim. Wczoraj w tym regionie przybyło niemal 140 zakażonych, dzisiaj prawie 130. Jedno z nowych ognisk zakażenia rozwija się w domu dla księży.

Najgorzej jest w powiecie nowotarskim (czerwona strefa województwa), limanowskim, gdzie głównym źródłem zakażeń stały się wesela, a także w Krakowie. Stolica województwa małopolskiego trafiła do tzw. żółtej strefy. Tylko dzisiaj poinformowano o kolejnych 34 zakażonych osobach w mieście.

Sytuacja w Krakowie tym różni się od tej z powiatu limanowskiego, że w mieście przybywa tzw. przypadków rozproszonych, niepowiązanych z żadnym z dotychczasowych ognisk choroby. Są to chorzy, którzy nie są w stanie wskazać źródła zakażenia.

Być może jest to spowodowane po prostu powrotami z wakacji. Widzieliśmy w mediach, że wypoczywający w miejscowościach turystycznych – szczególnie nadmorskich, czy na szlakach górskich – stwarzali wrażenie, jakby epidemia została w ich miejscu zamieszkania
— powiedziała rzeczniczka prezydenta Krakowa Monika Chylaszek w rozmowie z Interią.

Oprócz Krakowa do strefy żółtej obecnie należą także powiaty: tatrzański i nowosądecki.

30 pedagogów objętych kwarantanną

Wrzesień jeszcze się nie rozpoczął, a już pojawiła się informacja o 30 nauczycielach objętych kwarantanną. To pedagodzy z powiatu limanowskiego (obecnie w żółtej strefie). Na kwarantannę skierowano ich po tym, jak zakażenie potwierdzono u nauczycielki, która pracuje… w czterech szkołach. Wszystkie znajdują się w powiecie limanowskim.

Dyrektorzy placówek złożyli już wnioski do sanepidu, by rok szkolny mogli rozpocząć od nauczania zdalnego.

Przypomnijmy: zgodnie z decyzją rządu, dzieci wracają do szkół już 1 września. Władze Zakopanego, które bez opinii sanepidu zdecydowały o odwołaniu zajęć do 28 września, zdaniem szefa MEN nie miały prawa podejmować takiej decyzji. „Jeśli władze miasta nie zmienią decyzji, powinien interweniować wojewoda” – zaznaczył Piontkowski.

 

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować