×

Tragiczna sytuacja we Włoszech. Liczba ofiar śmiertelnych jest tam większa niż w Chinach!

Tragiczna sytuacja we Włoszech! Liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła tę, którą odnotowano w Chinach. Dlaczego doszło do takiej eskalacji pandemii i przeciążenia systemu ochrony zdrowia?

Jak doszło do eskalacji pandemii?

W przypadku Włoch wina leży zarówno po stronie rządu, jak i mieszkańców. 25 lutego wprowadzono wstępną kwarantannę 11 gmin na północy Włoch, czyli w Lombardii i Wenecji Euganejskiej. Dopiero 9 marca kwarantanna objęła cały kraj. Niestety młodzi ludzie wykorzystując dodatkowe wolne od szkół oraz uczelni, zaczęli masowo bawić się w klubach oraz barach.

Spowodowało to ogromną eskalację wirusa, młodzi bowiem czując się niezagrożeni, nieświadomie go roznosili. Naukowcy z University of Oxford w nowym artykule w czasopiśmie Demographic Science pochylili się nad problemem, dlaczego Włochy zostały tak dotknięte. Ogromną rolę odgrywa tutaj struktura społeczna.

We Włoszech 23% populacji ma więcej niż 65 lat, co jest sporą różnicą, gdy porównamy to ze Stanami Zjednoczonymi, gdzie ta populacja wynosi 16%. Dodatkowo wiele rodzin mieszka wspólnie na terenach wiejskich i dojeżdża do pracy znajdującej się w dużych ośrodkach miejskich. Oznacza to, że niejednokrotnie i nieświadomie zarażali oni starszych domowników, którzy pracowali regionalnie bądź byli na emeryturze.

Główny autor artykułu, demograf i epidemiolog z University of Oxford, Jennifer Beam Dowd stwierdził:

Przedłużona długowieczność odegrała pewną rolę w zmianie struktury populacji. Ma to także największy wpływ na to, jak szybki spadek płodności nastąpił w populacji. Włosi mają coraz mniej dzieci i stają się starzejącym społeczeństwem.

Tragiczna sytuacja we Włoszech

Obecna sytuacja w Italii jest niezwykle ciężka. Liczba pacjentów do hospitalizacji przekracza możliwości tamtejszej ochrony zdrowia. Włochy przegrywają z koronawirusem. W Bergamo brakuje miejsc w kostnicach i na nekrologii w gazetach. W sieci pojawiło się także nagranie ukazujące transport wojskowy ciał osób zmarłych na COVID-19. 

Stwarzają one zagrożenie epidemiologiczne i są kierowane do krematoriów. Obecnie lekarze są zmuszeni do selekcji kogo ratować, a kogo już nie. Dochodzi tutaj nie tylko ich olbrzymie zmęczenie fizyczne, ale także obciążenie psychiczne. Niejednokrotnie lekarze są ostatnimi osobami, z którymi mają kontakt osoby umierające, albowiem przebywają w ścisłej kwarantannie.

Sprawa imigrantów

Włochy od kilku miesięcy zmagają się z kolejną falą imigrantów, którzy pragną uzyskać azyl. Komplikuje to dodatkowo trudną sytuację Włochów, bowiem są zmuszeni do poddawania kwarantannie imigrantów, którzy są ratowani na terenie Morza Śródziemnego.

Były minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini już 21 lutego zasugerował zamknięcie granic dla migrantów w celu ochrony Włochów. Z kolei Nello Musumeci obecny prezydent Sycylii, skrytykował decyzję rządu centralnego o pozostawieniu portów otwartych dla statków migrujących pod koniec lutego.

Stwierdził on, że to „surowy ruch, który nie wziął pod uwagę godności imigrantów ani zmartwień Sycylijczyków podczas takiej sytuacji kryzysowej”. Na Sycylii przebywają duże grupy uchodźców, oczekujących na azyl w głębi kraju. Dodatkowo kolejnym zagrożeniem są imigranci, którzy docierają w sposób nielegalny na teren Włoch i nieświadomie mogą roznosić koronawirusa.

Wczoraj Nello Musumeci podpisał zarządzenie, które zabrania aktywności na świeżym powietrzu oraz mocno ograniczyło funkcjonowanie sklepów. Tylko pojedyncze sklepy oraz apteki pozostaną otwarte. Wojsko pojawiło się na ulicach włoskiej wyspy, aby pomóc w kontrolowaniu sytuacji.

Małe włoskie miasteczko oparło się koronawirusowi

Jak pokazuje przykład pewnego miasteczka, wczesna kwarantanna może zatrzymać eskalację wirusa. Vo Euganeo znajdujące się w północnych Włoszech stało się jednym z pierwszych miejsc w tym kraju, gdzie potwierdzono koronawirusa. W trzecim tygodniu lutego pojawiły się pierwsze przypadki zakażenia, a jak podaje The Straits Times 21 lutego zmarła tam pierwsza osoba na COVID-19 na terenie Włoch.

Według serwisu Sky News śmierć pacjenta spowodowała, że miasto zostało odcięte od świata, a wszystkich 3300 mieszkańców przebadano pod kątem koronawirusa. Profesor mikrobiologii na uniwersytecie w Padwie we Włoszech, Andrea Cristani pomagał przeprowadzać te testy. Jak się okazało, dzięki temu zniwelowano do granic możliwości skutki pandemii w miasteczku:

Nauczyliśmy się, że izolując wszystkie pozytywne przypadki, niezależnie od tego, czy były chore, czy nie, byliśmy w stanie zmniejszyć transmisję o 90 procent.

Independent.co.uk podaje, że od kilku dni nie stwierdzono tam żadnych nowych przypadków zakażenia. Lokalni lekarze regularnie badają mieszkańców, aby zapobiec kolejnej eskalacji.

Obecne statystyki

Jak podaje portal politykazdrowotna.com we Włoszech średnio co 3 minuty umiera osoba z powodu koronawirusa. Nagły wzrost liczby zgonów zanotowano z 6 do 10 marca. Obecnie zmarło tam 4032 pacjentów, a potwierdzonych przypadków zakażenia jest 47021.

W Chinach śmierć z powodu choroby koronawirusowej poniosło 3255 osób.

Kwarantanna w obecnym stanie jest niezwykle ważna. Pozostańcie w domach i nie wychodźcie bez niezwykle ważnej potrzeby.

Źródła: www.worldometers.info, www.straitstimes.com, www.livescience.com, www.independent.co.uk, www.bbc.com, www.thenewhumanitarian.org, osf.io, palermo.repubblica.it, www.politykazdrowotna.com
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter, Facebook

Może Cię zainteresować