Tragedia w Wielkopolsce. 62-latek zmarł w kolejce do punktu wymazowego COVID-19
Tragedia w Wielkopolsce. Nie żyje 62-letni mężczyzna, który w ubiegły piątek czekał w kolejce do puntu pobrań. Ponoć wcześniej miał go badać lekarz z przychodni.
Koronawirus w Polsce 2 listopada
W najnowszym raporcie Ministerstwa Zdrowia poinformowano o dużym spadku zakażeń koronawirusem po weekendzie. Ostatniej doby odnotowano 15 578 nowych potwierdzonych przypadków. Ponownie najwięcej z nich stwierdzono w województwie mazowieckim i małopolskim.
Z powodu COVID-19 zmarło 7 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 85 osób.
Niestety, regularnie rośnie liczba pacjentów, którzy wymagają hospitalizacji. A także liczba zajętych respiratorów. Obecnie zajętych jest 17 223 łóżek z 24 807 przygotowanych dla pacjentów z COVID-19. Pod respiratorami natomiast są 1 453 osoby.
Tragedia w Wielkopolsce
Odkąd gwałtownie zaczęło przybywać zakażonych koronawirusem, pojawiły się również spore problemy w wielu punktach pobrań w kraju. Ludzie narzekali, że na badanie trzeba czekać nawet kilka godzin i dłużej, z kolei czas oczekiwania na wynik testu wydłużył się nawet do 5 dni.
Jak informuje portal elka.pl, w ubiegły piątek w jednej z kolejek do punktu pobrań na COVID-19, doszło do tragedii.
W wielkopolskim Lesznie przed punktem wymazowym tego dnia od rana tworzyły się kolejki. Wśród oczekujących na pobranie wymazu stał również 62-letni mężczyzna, który nagle stracił przytomność.
Jak podkreśla dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie Tomasz Karmiński, na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego. Niestety 62-latkowi nie udało się pomóc. Mężczyzna zmarł. Bezpośrednią przyczyną śmierci było nagłe zatrzymanie krążenia.
Mężczyzna dostał skierowanie na wymaz od lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Wcześniej lekarz przychodni miał badać 62-latka.
