Tragedia w McDonaldzie! Rozwścieczona klientka raniła kilku pracowników
Tragedia w McDonaldzie! Do dramatycznego zdarzenia doszło w Oklahoma City, gdzie lokale gastronomiczne ciągle są zamknięte z powodu pandemii koronawirusa. Posiłki wydawane są tam tylko na wynos, co bardzo rozwścieczyło jedną z klientek…
Stanowe obostrzenia z powodu koronawirusa
Kolejne stany USA zaczynają odmrażać dziedziny życia, w których wprowadzono ograniczenia z powodu zagrożenia epidemiologicznego. Jest to proces stopniowy i, według opinii niektórych, zbyt powolny. Takiego zdania była klientka restauracji McDonald’s w Oklahoma City. 32-letnia Gloria Woody chciała być obsłużona na miejscu i zjeść zamówiony posiłek przy stoliku.
Kiedy pracownicy lokalu wytłumaczyli jej, że to niemożliwe z powodu wprowadzonych przez stanowe władze obostrzeń, nie kryła rozczarowania. Opuściła lokal i po chwili wróciła… z pistoletem!
Tragedia w McDonaldzie
Gloria Woody oddała trzy strzały, raniąc w ramię jednego z pracowników. Dwóch innych oberwało odłamkami, a kolejny doznał urazu głowy. Na szczęście ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Kapitan miejscowej policji Larry Withrow ujawnił w rozmowie z mediami, że przesłuchano matkę 32-letniej kobiety, która zeznała, że córka nie wiedziała o tym, że McDonald’s w obecnej sytuacji oferuje wyłącznie posiłki na wynos. Podała także zupełnie inną wersję wydarzeń niż pracownicy lokalu. Twierdzi, że córka grzecznie złożyła zamówienie na wynos, a następnie z tajemniczych przyczyn została zaatakowana przez pracowników, więc działała we własnej obronie.
Dyrektor generalny McDonald’s Chris Kemczinski nie ukrywa, że nie przemawia do niego ta wersja. W programie Good Morning America podkreślił, że docenia reakcję pracowników sieciówki:
To, co widzieliśmy w tej sytuacji, tak właściwie widzimy w różnych sytuacjach w całym kraju. Ale absolutnie nie ma usprawiedliwienia dla przemocy, szczególnie przemocy z użyciem broni. Cieszę się, że nasi ludzie zachowali się odpowiednio.
