Zginęło 24 niewinnych dzieciatek i kobieta w ciąży! Dlaczego doszło do ataku w żłobku?
Przedwczorajsza rzeź w żłobku w Nong Bua Lam Phu była jednym z najgorszych aktów przemocy w najnowszej historii tej części świata. Ogień w placówce otworzył były policjant, który zabił blisko czterdzieści niewinnych osób, w tym dzieci. Na koniec sam odebrał sobie życie. Dlaczego doszło do strzelaniny w żłobku w Tajlandii? Co było motywem mordercy?
Wstrząsające szczegóły strzelaniny w żłobku w Tajlandii
Tajlandia wciąż nie może otrząsnąć się po strzelaninie w żłobku w Tajlandii, do której doszło przedwczoraj ok. godzi 12.30 (7.30 czasu polskiego) w centrum miasta Nong Bua Lam Phu północno-wschodniej kraju. Przypomnijmy, do placówki wszedł 34-letni policjant, który zaczął strzelać do znajdujących się w środku ludzi. Część z nich nie miała najmniejszych szans na przeżycie. Świadkowie mówią, że szaleniec najpierw zastrzelił pracowników placówki, w tym nauczycielkę w zaawansowanej ciąży. Następnie wszedł do pomieszczenia, w którym spały dzieci, gdzie dokonał rzezi. Większość z nich zabił przy użyciu noża.
In #Thailand, a former police officer shot and killed at least 32 people at a children’s center in the city of Na Klang. According to media reports, he subsequently killed himself. pic.twitter.com/kBSsPE8ptn
— NEXTA (@nexta_tv) October 6, 2022
Po strzelaninie napastnik wyszedł z budynku i odjechał białym pick-upem, zabijając prawdopodobnie po drodze kolejne osoby. Szaleniec pojechał do domu. Gdy służby otoczyły budynek, 34-latek zastrzelił żonę i kilkuletniego syna, po czym odebrał życie również sobie.
Według najnowszych danych zginęły co najmniej 37 osoby, w tym 24 dzieci. Dyrektorka żłobka Nanticha Panchum zdradza, że atak przeżyło tylko jedno z 24 dzieci, które były w placówce.
Wyświetl ten post na Instagramie
Dlaczego doszło do strzelaniny w żłobku w Tajlandii?
Policja próbuje ustalić motywy działania policjanta, który dopuścił się rzezi w tajskim żłobku. Wiadomo już, że 34-letni morderca w chwili napaści nie był już policjantem. Został zwolniony ze służby w czerwcu br. za posiadanie metamfetaminy. Jeden z funkcjonariuszy przekazał mediom, że w czwartek, a więc w dniu zamachu, odbyło się przesłuchanie w tej sprawie. Werdykt miał zapaść kolejnego dnia. Po wyjściu z sądu 34-latek sprawiał wrażenie wyraźnie zestresowanego. Po wszystkim zażył jakieś środki, po których wpadł w paranoje, chwycił za broń i udał się do żłobka, gdzie dopuścił się rzezi.
Służby wciąż zastanawiają się, dlaczego napastnik za cel obrał sobie żłobek.
The body of a shooter Panya Khamrap is seen inside a body bag at Na Klang following a mass shooting, in the town of Uthai Sawan, around 500 km northeast of Bangkok in the province of Nong Bua Lam Phu, Thailand October 6, 2022. REUTERS/Athit Perawongmetha#กราดยิงหนองบัวลําภู pic.twitter.com/wLIHRR7cQR
— Jorge Silva (@jgesilva) October 6, 2022
Niewyobrażalna rozpacz bliskich
Pogrążeni w rozpaczy bliscy od samego rana składali dziś na miejscu koszmarnej tragedii białe róże. Część osób miała przy sobie zabawki tragicznie zmarłych dzieci.
Premier Tajlandii Prayuth Chan-ocha obiecała pomoc dla rodzin poszkodowanych i zadeklarowała, że osobiście uda się na miejsce zbrodni.