×

Tragedia nad zalewem Nakło-Chechło. W ciągu jednej doby utonęły aż trzy osoby

Tragedia nad zalewem Nakło-Chechło w województwie śląskim. Policjanci przyznają, że piątek był jednym z najtragiczniejszych wakacyjnych dni, jakie pamiętają. Nie żyją trzy osoby, w tym ojciec i córka.

Tragedia nad zalewem Nakło-Chechło

W piątek nad zalewem Nakło-Chechło na Śląsku wypoczywała czteroosobowa rodzina. W pewnym momencie 36-letni ojciec postanowił popływać razem z 6-letnią córką na materacu.

Na brzegu została mama i syn. To oni zauważyli, że na materacu nikogo nie ma. Zaczęli krzyczeć i wzywać pomoc.

Przybiegli ratownicy, rzucili się do wody i obok materaca znaleźli ojca z córką. Po wyciągnięciu na brzeg długo ich reanimowali. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia.

– mówi Jacek Mężyk, rzecznik tarnogórskiej policji, cytowany przez „Gazetę Wyborczą”.

Niestety, lekarze nie zdołali uratować dziewczynki, ani jej ojca. Do tragedii doszło około godziny 13.

Ten sam dzień, kolejne nieszczęście

Minęło zaledwie kilka godzin od dramatycznych zdarzeń, a nad jeziorem Nakło-Chechło doszło do kolejnej tragedii.

W wodzie pływał młody mężczyzna. Nagle osoby siedzące na brzegu zauważyły, że 27-latek przestał się ruszać. Świadkowie zdarzenia wyciągnęli go z wody i podjęli próbę reanimacji. Mimo 40-minutowej walki o życie mężczyzny, nie udało się go uratować.

Tego dnia Nakło-Chechło pochłonęło życie trzech osób, w tym 6-letniego dziecka. Policjanci przyznają, że był to jeden z najtragiczniejszych wakacyjnych dni, jakie pamiętają.

Co roku pod wodą ginie kilkaset osób

Jak wynika z analizy wypadków utonięć w latach 2000-2012, przygotowanej przez Państwowy Zakład Higieny, w Polsce ryzyko utonięcia jest dwukrotnie wyższe niż we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Na każde 100 tys. mieszkańców naszego kraju, dwie osoby ponoszą śmierć w wodzie. W Europie – średnio jedna.

I choć od wykonania tej analizy upłynęło kilka lat, w tej kwestii niewiele się zmieniło. Podczas ubiegłorocznych wakacji, w naszym kraju utonęły 203 osoby, a to i tak mniej, niż w roku poprzednim.

Policjanci nie mają wątpliwości – najczęstszą przyczyną utonięć niezmiennie jest brawura i alkohol. Jak wynika z tegorocznych statystyki, prowadzonych przez polską policję, tylko w czerwcu utonęło 57 osób, a od początku lipca (stan na 11.07), w wodzie zginęło 26 osób.

Zdarza się, że tonie kilku członków jednej rodziny, jak wczoraj nad śląskim zalewem, czy 2018 roku w Darłowie, gdy utonęła trójka rodzeństwa.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook

Może Cię zainteresować