×

Sześciolatek zmarł po energetyku. Bliscy chłopca są zrozpaczeni

Sześciolatek zmarł po energetyku. Wystarczyła niepełna szklanka napoju. W tym przypadku był to zupełny zbieg okoliczności, jednak każdy z nas powinien zdawać sobie sprawę z tego, że nie są one wcale bezpieczne, a wręcz szkodliwe. Nie powinni po nie sięgać nawet dorośli, a co dopiero dzieci.

Sześciolatek zmarł po energetyku!

Francisco Cervantes odwiedził swoją babcię, która mieszkała w Matamoros w północno-wschodnim Meksyku. Gdy przebywał u niej w domu, zachciało mu się pić. Kiedy zauważył stojącą na stole szklankę, sięgnął po nią i wypił całą zawartość. Niestety, kosztowało go to życie. Według informacji podanych przez „Mirror”, chłopiec niemal od razu po jej wypiciu zaczął źle się czuć. Krewni chłopca natychmiast zawieźli go do Szpitala Alfredo Pumarejo w Matamoros.

Na miejscu lekarze zbadali 6-latka i udzielili mu niezbędnej pomocy. Doszli do wniosku, że u dziecka doszło do bardzo poważnego zatrucia. Gdy wydawało się już, że sytuacja poprawia się, stan chłopca nagle znacząco się pogorszył. Ostatecznie doszło do śmierci mózgu.

Przez sześć dni przebywał w śpiączce farmakologicznej

Francisco Cervantes przez 6 dni od wypicia napoju pozostawał w śpiączce farmakologicznej. Mama chłopca nie zgadzała się przez ten czas na odłączenie go od aparatury podtrzymującej życie. Ostatecznie zmieniła jednak decyzję.

Gdy lekarze odłączyli dziecko od aparatury, zmarło. Zrozpaczona kobieta podziękowała wszystkim, którzy wsparli ją w tym trudnym dla niej okresie. Do wiadomości publicznej nie podano, czy chłopiec cierpiał na jakiekolwiek choroby przewlekłe.

W rozmowie z „Mirror” głos zabrali lekarze. Medycy z całą stanowczością podkreślili, że małe dzieci nie powinny pod żadnym pozorem spożywać napojów zawierających cukier oraz kofeinę. My sami również pamiętajmy, że spożywanie takich napojów, zwłaszcza w nadmiarze, może spowodować problemy kardiologiczne i nie tylko! Nadużywanie napojów energetycznych jest niesamowicie szkodliwe!

Źródła: www.mirror.co.uk, www.o2.pl
Fotografie: Facebook.com (miniatura wpisu), Facebook

Może Cię zainteresować