×

Żona opowiada o tragedii, która spotkała jej męża nadużywającego napojów energetycznych

Napoje energetyczne dla niektórych są sposobem, by przetrwać dzień. Szkoda, że niewiele osób zastanawia się, jaki w rzeczywistości mają wpływ na nasz organizm. Choć było kilka przypadków śmierci spowodowanej energetykami, większość z nas szybko o tym zapomina.

Dla Justina napoje energetyczne były właśnie sposobem na poradzenie sobie z harmonogramem dnia. Gdyby wiedział, jakie mogą nieść skutki, z pewnością by je ograniczył.

Żona mężczyzna podzieliła się ich historią ku przestrodze innych. Zmiany fizyczne i psychiczne, które go dotknęły są nieodwracalne. Fotografka Sara Endres pomogła uwiecznić codzienność z jaką zmaga się dziś ta rodzina.

Żonie Austina, Brianne, pozostało zaledwie kilka tygodni do rozwiązania ciąży. Para była niezwykle podekscytowana nadejściem pierwszego dziecka. Pewnej nocy jednak kobieta otrzymała telefon, że jej mąż jest w szpitalu. Jego stan był ciężki, doznał krwotoku mózgu.

Krwotok spowodowało nadużywanie napojów energetycznych. Po 5 godzinach udało się ustabilizować stan Austina. Rodzina jednak nie była w stanie go poznać.

Nadal nie było wiadomo, czy mężczyzna obudzi się ze śpiączki i wciąż czekało go wiele operacji. Zabieg ratujący życie jednak pozostawił ogromną dziurę w czaszce mężczyzny. Kolejne dni były jeszcze trudniejsze.

Przez powikłania Austin miał dwa udary, napady padaczkowe i obrzęk mózgu. Rodzina była przgotowana na najgorsze, jednak nie mieli zamiaru się poddawać.

Kiedy Brianna urodziła syna, jej mąż nadal był w śpiączce. Dwa miesiące później zdarzył się cud. Austin wybudził się.

Cała rodzina znów miała nadzieję, że z dnia na dzień, stan Austina będzie ulegał poprawie i kiedyś wróci do normalności. Przed parą jednak daleka droga, by można było mówić o jakiejkolwiek normalności.

„Nasze życie nie jest normalne. Ciągle są szpitale i lekarze. Jednak jesteśmy tu i walczymy, a to jest najważniejsze” – pisze Brianna.

Kobieta zajmuje się nie tylko synem, ale także pełni rolę opiekunki swojego męża. Brianna musi pomagać mężczyźnie wykonywać podstawowe czynności.

Austin wymaga rehabilitacji. Nie tylko zajęć ruchowych, ale także musi nauczyć się mówić. Obecnie niewiele rzeczy jest w stanie zrobić samodzielnie. Wszyscy jednak mają nadzieję, że kiedyś tak się stanie.

„Nie jest tym samym człowiekiem, w którym się zakochałam, ale pomogę mu znowu się nim stać. Pewnego dnia jego życie będzie lepsze. Do tego czasu nie zrezygnuję z Austina, bo kocham go nad życie”

Choć historia jest wstrząsająca, jest także dowodem na istnienie prawdziwej i bezinteresownej miłości. Rodzinie życzymy siły i mamy nadzieję, że Austin odzyska dawne życie.

Może Cię zainteresować