×

Synowa Martyniuków zwróciła prezenty. Danusia może odetchnąć z ulgą

Synowa Martyniuków zwróciła prezenty. Wszystkie, których przywłaszczenie zarzuciła jej była teściowa. Wśród nich znalazł się wózek dziecięcy, obrączka i pamiątkowy pierścionek.

Nieudane małżeństwo

O miłości Daniela Martyniuka i Eweliny Golszczyńskiej Polska dowiedziała się w romantycznych okolicznościach. W maju 2018 roku „książę Podlasia” podjechał swoim białym rumakiem marki Porsche pod dom rodziców ówczesnej maturzystki Eweliny. Kiedy gospodarze próbowali go wyprosić, tłumacząc że córka musi się uczyć, Daniel stał się agresywny i trzeba było wezwać policję.

To wprawiło gościa w jeszcze gorszy nastrój, bo nie przepada za policjantami. Dał temu wyraz rok wcześniej w Białymstoku, gdy groził funkcjonariuszce gwałtem, a jej kolegę ugryzł w palec. Podczas awantury w rodzinnym domu Eweliny, policjanci znaleźli przy Danielu marihuanę, co lokalny tygodnik Echo Turku uczcił obszernym artykułem Ojciec lubi zielone oczy, a syn marihuanę.

Mimo niemiłego początku znajomości, rodzice Eweliny zgodzili się wydać córkę za Daniela, a nawet, jak ostatnio zasugerowała Danuta Martyniuk, przy tym się upierali. Powodem była ciąża i „co ludzie powiedzą”.

Huczny ślub, celebrowany przez kilku księży odbył się ślub odbył się 6 października 2018 roku. Były łzy wzruszonych rodziców i prezenty ślubne za blisko milion złotych, w tym samym czasie, korzystając z okazji, złodzieje okradali dom Martyniuków, ale zostali złapani i wszystko szczęśliwie się skończyło, poza, niestety, małżeństwem. Miłość Daniela do Eweliny wypaliła się zaledwie 3 miesiące później, czemu dał wyraz, urządzając ciężarnej żonie awanturę i trzymając ją na mrozie przed drzwiami domu dzień przed sylwestrem.

Funkcjonariuszy wezwała matka, Danuta Martyniuk. Przy Danielu znowu znaleziono narkotyki. Podczas przesłuchania twierdził, że ktoś mu je najwyraźniej podrzucił, a w Internecie zamieścił oskarżycielski wpis pod adresem Eweliny, oskarżając ją o to, że złapała go na dziecko, a poza tym jest nimfomanką.

Synowa Martyniuków zwróciła prezenty

Po rozprawie rozwodowej wyszło na jaw, że mama Daniela podziela jego opinię na temat Eweliny. Podczas gdy sąd debatował nad małżeństwem młodego Martyniuka, Danuta chętnie gawędziła z dziennikarzami, „ciepło” wspominając synową słowami „g**niara za**ana”.

Ponadto zarzuciła byłej już synowej skok na kasę, wrabianie w dziecko i przywłaszczenie sobie wielu cennych rzeczy, w tym ponad stuletniego pierścionka zaręczynowego, cennej pamiątki rodzinnej oraz kosztownego wózka dziecięcego, który Martyniukowi kupili wnuczce.

Nie minął nawet tydzień, a pod drzwiami Zenona i Danuty pojawił się kurier objuczony kilogramami rzeczy, które Ewelina od początku znajomości z Danielem otrzymała od członków rodziny Martyniuków. Jak donosi Wirtualna Polska, był wśród nich wózek dziecięcy za 12 tysięcy złotych, pamiątkowy pierścionek zaręczynowy i ślubna obrączka, starannie zapakowane w aksamitne etui.

Podobno Danuta znieruchomiała na ten widok. No cóż, zobaczymy, jak teraz jej pójdzie z miotaniem oskarżeniami, zwłaszcza że była synowa zapowiedziała, że będzie bronić swego dobrego imienia i w razie potrzeby zaangażuje do pomocy prawników. A stać ją na to, bo, wbrew pomówieniom teściowej, pochodzi z bogatego domu. Majątek jej rodziców jest wyceniany na 16 milionów złotych.

Źródła: gwiazdy.wp.pl, www.se.pl, www.se.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Imgur, Twitter

Może Cię zainteresować